Wacław Radziwinowicz będzie musiał opuścić Rosję
Wacław Radziwinowicz (fot. Marcin Obara/Press)
Jak wynika z komunikatu MSZ Federacji Rosyjskiej Wacławowi Radziwinowiczowi, korespondentowi "Gazety Wyborczej", cofnięto akredytację i nakazano opuszczenie Rosji w ciągu 30 dni.
Działanie rosyjskiego MSZ są prawdopodobnie związane z niedawnym wydaleniem z Polski rosyjskiego dziennikarza Leonida Swiridowa. Opuścił on Polskę tydzień temu po tym jak szef Urzędu do Spraw Cudzoziemców utrzymał w mocy decyzję wojewody mazowieckiego o cofnięciu rosyjskiemu dziennikarzowi zezwolenia na pobyt. Na lotnisku Swiridow powiedział: "Oddałem temu krajowi w sumie 18 lat mojego życia i uważam, że taka decyzja wobec mnie jest absolutnie niesprawiedliwa zarówno z prawnego, jak i ludzkiego punktu widzenia. Absolutnie niesprawiedliwa i niezgodna z prawem, dlatego że wyjeżdżam bez decyzji sądu, co jest absolutnym nonsensem w normalnym demokratycznym państwie będącym członkiem Unii Europejskiej".
Swiridow to korespondent MIA (Międzynarodowej Agencji Informacyjnej) "Rossija Siegodnia". Urząd do Spraw Cudzoziemców nie upublicznił treści decyzji o cofnięciu Swiridowowi zezwolenia na pobyt rezydenta długoterminowego UE. Według medialnych doniesień, ABW - która od początku nie komentowała sprawy - chciała wydalenia Rosjanina z Polski, bo podejrzewała go o działalność szpiegowską. Swiridow zapewniał, że nie ma związku z rosyjskimi służbami specjalnymi, a w Polsce wykonuje zawód dziennikarza. Wcześniej na wniosek ABW polskie MSZ cofnęło rosyjskiemu dziennikarzowi akredytację. (PAP)
(18.12.2015)










