Dział: REKLAMA

Dodano: Czerwiec 25, 2015

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Reklama Lactovaginalu zdaniem ekspertów jest siermiężna i wtórna (wideo)

Branża reklamę Lactovaginalu - w rolach głównych z Jankiem Grzybem, Zbyszkiem Upławem i Zenkiem Świądem - ocenia jako "siermiężną, żałosną i wtórną". Jest ona gorszą wersją reklamy Metafenu.

Producent probiotyku dopochwowego Lactovaginal w najnowszej kampanii zwraca uwagę na problem infekcji intymnych. W komunikacie prasowym podkreśla chęć zerwania ze schematami. Stwierdza, że o "infekcjach intymnych trzeba mówić w sposób poważny, używając fachowych nazw i łacińskich zwrotów".
I faktycznie ze schematami zrywa – główne role w kampanii odgrywają Janek Grzyb, Zbyszek Upław i Zenek Świąd, którzy uosabiają najbardziej typowe dolegliwości i objawy zakażeń intymnych.
W spocie widzimy, jak pierwszy z bohaterów bez chwili wahania przyłącza się do kobiety korzystającej z sauny, drugi przyłapuje swoją ofiarę w czasie ćwiczeń na siłowni, trzeci czyha na basenie. Lekiem na wszystkie problemy ma być Lactovaginal. Kampania prowadzona będzie przez całe wakacje w Internecie. Za kreację, produkcję spotu i przeprowadzenie kampanii odpowiadają agencje Abanana Advertising i Eura 7.
Choć kampania rozpoczęła się trzy dni temu, już teraz została dostrzeżona przez internautów, którzy krytykują jej formę. "Ta kampania będzie książkowym przykładem jak zrobić nieudaną, obciachową kampanię - na studiach z reklamy i marketingu. Agencja, która za to odpowiada straci klientów" - pisze jeden z nich. Podobnego zdania są zresztą przedstawiciele branży reklamowej. Witold Koroblewski, dyrektor kreatywny agencji Ambasada Brand Communication, uważa, że spot nawiązuje do kampanii Metafenu. - Film wygląda, jakby ktoś zapatrzył się na spoty Metafenu, ale zabrakło mu pomysłu i przede wszystkim taktu – mówi Koroblewski. Tę analogię zauważa także Lech C. Król, właściciel i dyrektor kreatywny agencji Adwertajzing, który spot ocenia jako "żałosny, siermiężny i wtórny". - Koncept personifikacji objawów chorobowych był niedawno wykorzystywany przez Metafen.
W reklamach tych udało się bardzo zgrabnie pokazać zalety funkcjonalne produktu oraz korzyść konsumenta. W przypadku Lactovaginalu dowiadujemy się, że "na paskudne Upławy, Grzybice i Świąd, Lactovaginal... Lactovaginal... Lactovaginal... jakoś" - wyjaśnia Król.
Scenografia spotu przypomina Królowi kampanię wyrobu medycznego Stepper. - "Okoliczności basenowe" mające budować u odbiorcy obawę przed zakażeniem, w przypadku Lactovaginalu budzą raczej politowanie – dodaje Król.
Koroblewski uważa jednak, że mimo wszystko kampania zostanie zapamiętana przez branżę. - Film na pewno długo będzie wlókł się za jego autorami, czego im w sumie życzę, bo zasłużyli – dodaje.
Dałoby się lepiej opowiedzieć o leku w kampanii? - Oczywiście, że można zrobić kreację lepiej. Zastanawiam się tylko, gdzie w całym procesie był klient, bo to ostatecznie jego marka podpisuje się pod filmem, który jest niesmaczny i niedopasowany do grupy docelowej – podsumowuje Koroblewski.
Jego zdaniem o jakości kampanii będą świadczyć wyniki sprzedaży. - Jeśli kampania spełni cele sprzedażowe, to znaczy, że była dobra i nie ma po co drążyć tematu - dodaje Koroblewski.

DR

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.