Wojna "Super Expressu" i "Gazety Wyborczej" może zaszkodzić obu tytułom
Po tym jak "Gazeta Wyborcza" (Agora SA) rozpoczęła cykl reporterski "Osaczeni przez tabloid" o ludziach poszkodowanych przez tabloidy, "Super Express" (ZPR Media) publikuje teksty o błędach i ofiarach "Gazety Wyborczej". Ta wojna może zaszkodzić obu gazetom.
"»Gazeta Wyborcza« zniszczyła mi życie" - brzmi tytuł na pierwszej stronie wczorajszego wydania "Super Expressu". W tekście opisano, jak "GW" miała zniszczyć życie Tomasza Seldera, byłego rzecznika prasowego łódzkiego pogotowia. Selder kilkanaście lat temu opisywany był przez "GW" jako jeden z "łowców skór", którzy w łódzkim pogotowiu handlowali informacjami o zgonach pacjentów i doprowadzali do ich śmierci. "SE" pisze, że Tomasz Selder został niesłusznie oskarżony przez "GW", a gdy kilka lat później próbował założyć własny biznes, "GW" uniemożliwiła mu to, przypominając oskarżenia wobec niego.
Wczoraj w serwisie Wyborcza.pl do sprawy odniósł się Tomasz Patora, były dziennikarz "GW" (obecnie w TVN), współautor tekstów o "Łowcach skór" (wraz z Marcinem Stelmasiakiem i Przemysławem Witkowskim). Zwrócił uwagę, że umorzenie sprawy przeciwko Tomaszowi Selderowi nie oznacza, że był on niewinny. Patora zarzucił też Sławomirowi Jastrzębowskiemu, redaktorowi naczelnemu "SE", że broni byłego rzecznika łódzkiego pogotowia, bo go zna. "Jastrzębowski od dawna zna Tomasza S. W czasie wybuchu afery »łowców skór« pracował w konkurencyjnym do »Wyborczej« na szczeblu lokalnym "Dzienniku Łódzkim". Od początku w swoich tekstach podważał zawarte w naszych publikacjach tezy, że w łódzkim pogotowiu dochodziło do śmierci pacjentów z powodu »handlu skórami«" (pełny tekst Patory znajdziesz tutaj). - Jeśli sąd przez 11 lat nie udowodnił Tomaszowi Selderowi winy, to jest niewinny. Na szczęście mamy w Polsce prawo. Z kolei mieszanie mnie do sprawy i twierdzenie, że jestem zawistny, jest bzdurą. Tomasz Patora poniósł porażkę. Zniszczono życie niewinnego człowieka - uważa Jastrzębowski. Na pytanie o znajomość z Tomaszem Selderem, Jastrzębowski odpowiada: - W Łodzi wszyscy znają Seldera, Tomasz Patora również.
W "SE" znalazł się też wywiad z Ryszardem Bugajem pt. "»Wyborcza« to terror i pogarda", w którym Bugaj mówi o "GW" m.in.: "(...) to, co oni nieraz wyprawiali z niektórymi ludźmi, np. z prawicy, to był niebywały terror i pogarda. Często sięgali po niegodne metody dziennikarskie".
Natomiast "GW" od poniedziałku publikuje cykl tekstów "Osaczeni przez tabloid" o ofiarach tabloidów, które za pomocą prowokacji wykorzystują ludzkie słabości. - "Gazeta Wyborcza" popełnia czyn nieuczciwej konkurencji, oczerniając tabloidy. Gazety nie powinny pisać o sobie nawzajem, ale w tym w przypadku będziemy wytykać błędy "Wyborczej" - podkreśla Sławomir Jastrzębowski, redaktor naczelny "SE", który zapowiada kolejne materiały dotyczące "GW".
- Nasz cykl o tabloidach był od dawna zaplanowany i realizujemy go. Nie będziemy przejmować się żadnymi atakami - mówi Jarosław Kurski, pierwszy zastępca redaktora naczelnego "GW".
Zdaniem Macieja Myśliwca, medioznawcy Wydziału Humanistycznego AGH, czytelnicy obu tytułów mogą mieć już dosyć wzajemnych oskarżeń. - Kłótnia na łamach gazet może wzbudzić niesmak u czytelników - ostrzega Myśliwiec.
(IKO, 11.06.2015)










