Sąd: "Gazeta Polska" nie musi przepraszać Adama Michnika
Sąd Apelacyjny w Warszawie orzekł, że Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny "Gazety Polskiej" (Niezależne Wydawnictwo Polskie) oraz wydawca nie muszą przepraszać Adama Michnika, redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" (Agora SA) za zwrot użyty w artykule "Gry i zabawy Ubekistanu". Wyrok jest prawomocny.
Autorem tekstu jest Jerzy Targalski, który w 2005 roku, opisując tzw. aferę Rywina, napisał: "Oczywiście można powiedzieć, że redaktor Michnik w niespodziewanym napadzie uczciwości postanowił zlikwidować w Polsce korupcję, którą poprzednio usprawiedliwiał, jeśli korzystali na niej komuniści". Adam Michnik za te słowa żądał przeprosin i wpłaty 30 tys. zł na cel społeczny. W ub.r. Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał pozwanym przeprosić naczelnego "GW". Wczoraj Sąd Apelacyjny w Warszawie zmienił jednak wyrok, powołując się na "wolność debaty publicznej". Piotr Rogowski, adwokat Michnika, w rozmowie z Polską Agencją Prasową powiedział, że nie zgadza się z uzasadnieniem sądu i zapowiedział, że wniesie skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego.
(IKO, PAP, 27.05.2015)