Inwestorzy Agory oczekiwali zamknięcia "Nowego Dnia"
23.02.2006, 09:12
Decyzja Agory o zaprzestawaniu wydawania dziennika "Nowy Dzień" zaskoczyła redakcję, ale nie inwestorów i konkurentów.
Dziś ukazuje się ostatni (87.) numer ”Nowego Dnia”. Zarząd spółki o zamknięciu tytułu poinformował we wtorek. Decyzja była nagła, nikt w redakcji się jej nie spodziewał. Według naszych informacji zarząd podjął decyzję tak szybko, gdyż raport spółki ogłoszony w ubiegły czwartek został bardzo krytycznie przyjęty przez analityków giełdowych i największych inwestorów. Zapowiadał on m.in., że wydawanie ”Nowego Dnia” będzie miało nadal negatywny wpływ na wyniki Agory. Wielu akcjonariuszy, którzy na co dzień nie śledzą wszystkich informacji o rynku prasowym, właśnie z tego raportu dowiedziało się, że projekt nowego dziennika Axel Springer Polska jest realnym zagrożeniem dla pozycji ”Gazety Wyborczej”. Pogłębił się spadek notowań akcji Agory na Giełdzie Papierów Wartościowych. Od początku stycznia kurs spadł z 73,30 do 51,50 zł, czyli o 30 proc. – Trzeba pamiętać, że zarząd spółki jest wynajęty przez inwestorów i nie może realizować swoich założeń, jeśli nie zyskają one poparcia akcjonariuszy. A strategii ogłoszonej w ubiegłym tygodniu oni nie akceptowali – mówi Michał Mierzwa, analityk Erste Securities Polska. Decyzję o zamknięciu gazety wiceprezes zarządu Agory Zbigniew Bąk tłumaczy następująco: - W raporcie i na konferencji zwracaliśmy uwagę, że monitorujemy sytuację na bieżąco, w tym przypadku codziennie. Z jednej strony wierzyliśmy, że negatywny trend sprzedaży egzemplarzowej da się odwrócić, z drugiej strony wiedzieliśmy, że prawdopodobieństwo sukcesu maleje z każdym dniem, w którym notowaliśmy niższą sprzedaż. Sprzedaż w styczniu była niższa niż w grudniu, a w lutym niższa niż w styczniu. Doszliśmy do granicy, przy której nie mieliśmy już wątpliwości, że osiągnięcie zakładanych parametrów projektu nie jest możliwe. Według nieoficjalnych informacji sprzedaż dziennika w niektóre dni lutego wyniosła poniżej 100 tys. egz., a dziennik miał być rentowny przy średniej 250 tys. egz. Powiedzieli o zamknięciu "Nowego Dnia": Waldemar Tevnell, prezes Bonnier Business (Polska): Dla mnie to jest akt paniki. Choć nie jestem zaskoczony, bo wystarczyło się przyjrzeć wynikom sprzedaży ”Nowego Dnia”. Agora teraz musi myśleć o obronie pozycji wobec nowego projektu Springera i to jest dla niej najważniejsze. Zbigniew Benbenek, przewodniczący rady nadzorczej Media Express (wydawca ”Super Expressu”): To bardzo dobra decyzja, bo podjęta w miarę wcześnie. Decyzje o zamknięciu są trudne i zazwyczaj się je odwleka. Maciej Dzianachowski, buying meneger domu mediowego Starcom: Pomysł wprowadzenia nowego dziennika nie był do końca przemyślany. "Nowy Dzień", mimo zapowiedzi wydawców, nie wniósł nic nowego na polski rynek prasy. Mało przekonujący był format gazety, nie pomagały promocje. Trudno zatem nie zgodzić się z decyzją Agory. Wyniki sprzedaży osiągane przez "Nowy Dzień" nie były satysfakcjonujące dla akcjonariuszy spółki i to przełożyło się na likwidację tytułu. Julian Beck. wiceprezes Polskapresse: Rynek odmówił propozycji Agory i należy przyjąć ten wynik z pokorą. "Nowy Dzień" nie miał sprecyzowanego odbiorcy. Nie wiadomo do kogo był adresowany. Jestem zaskoczony, że tak doświadczony wydawca, jakim jest Agora, nie poradził sobie z projektem. Przykład "Nowego Dnia" pokazuje, że nie da się wprowadzić na rynek gazety jedynie dzięki intensywnej promocji. Trzeba mieć jeszcze pomysł. Zobacz również: Agora zamyka "Nowy Dzień"(GK, 23.02.2006)
* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter










