Netia zastanawia się, czy pozwać Ineę za wykorzystanie pomysłu na film promocyjny
17 listopada br. w serwisie YouTube pojawił się trzyminutowy film Inei, będący relacją z akcji promocyjnej firmy. Jednak prawie miesiąc wcześniej (20 października br.) bardzo podobny film udostępniła Netia. - Zastanawiamy się, czy zareagować prawnie - mówi Karol Wieczorek, rzecznik Netii.
Na filmie Netii widzimy, jak w Warszawie ludzie przywiązują do zaparkowanych samochodów niebiesko-różowe balony i zostawiają ulotki. Film Netii opracowany został przez agencję Youngers. Akcja filmu firmy Inea jest podobna, tylko Warszawa została zamieniona na osiedle Sobieskiego w Poznaniu. - Te same kadry, montaż, nastrój. Jest to zbyt wielki zbieg okoliczności - uważa Karol Wieczorek, rzecznik prasowy Netii.
Podobieństwo filmów dostrzegł Przemysław Pająk, który poinformował o tym w serwisie Spidersweb.pl. Inea zareagowała, usuwając film z sieci.
Dlaczego Inea wykorzystała pomysł Netii? - Pomysł na pozytywne zaskoczenie kierowców od rana hasłem "Inea życzy miłego dnia" jest nasz, zrealizowała go zewnętrzna agencja - mówi Kinga Podraza-Myszkowska, menedżer ds. PR w Inei, ale nie zdradza nazwy tej agencji. - Muszę przyznać, że nie prosiliśmy agencji o wybitny scenariusz, tylko o filmik podsumowujący poranną akcję promocyjną. Mamy nadzieję, że uda się nam wyjaśnić tę sprawę. Do tego czasu usunęliśmy klip z naszego kanału na YouTube - mówi Podraza-Myszkowska.
(IKO, 19.11.2014)










