Europejski Trybunał Praw Człowieka zajmie się skargą ws. blogera z Mosiny
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu zajmie się sprawą blogera, który na swoim blogu komentował działania burmistrz Mosiny. W styczniu sąd uznał, że zniesławił on burmistrz, jednak warunkowo umorzył sprawę.
Proces wytoczyła burmistrz Mosiny Zofia Springer, która poczuła się obrażona poświęconymi jej wpisami na blogu Łukasza Kasprowicza (zgadza się na podawanie nazwiska). W 2011 roku sąd skazał blogera na 10 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem prac społecznych. Sprawa doczekała się dwukrotnej kasacji w Sądzie Najwyższym. Sąd Okręgowy w Poznaniu uznał w styczniu winę Kasprowicza, jednak warunkowo umorzył sprawę na rok.
Proces był objęty monitoringiem Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. W skardze do ETPC pełnomocnicy Kasprowicza wskazali na naruszenie prawa do swobody wypowiedzi. „Chcemy, by Europejski Trybunał Praw Człowieka zweryfikował, czy Polska przestrzega prawo, do którego przestrzegania się zobowiązała i czy nie narusza go wyrok wydany przez polski wymiar sprawiedliwości” – powiedział Polskiej Agencji Kasprowicz.
W opinii HFPC, w przypadku dotyczącym Kasprowicza nie powinno dojść do procesu karnego, zaś cała sprawa powinna być wyjaśniona na drodze postępowania cywilnego.
"Samo postępowanie karne o zniesławienie jest bardzo dolegliwe. Sprawa toczyła się pięć lat, wyrok sądu pierwszej instancji, co prawda później zmieniony, był bardzo dolegliwy. Pomimo istnienia domniemania niewinności, to na oskarżonym przez cały proces spoczywa odpowiedzialność udowodnienia tego, że nie zniesławił. Pisaliśmy tę skargę opierając się na wcześniejszym orzecznictwie ETPC, który kilkakrotnie wypowiedział się, że procesy karne o zniesławienie są sprzeczne z wolnością słowa" - powiedziała Dominika Bychawska-Siniarska z HFPC.
Burmistrz Mosiny skorzystała z art. 212 kodeksu karnego, który za przestępstwo pomówienia w mediach przewiduje do roku więzienia. Chodziło m.in. o takie zwroty blogera: "Mosiński magistrat to według mnie burdel na kółkach, a jego szefową jest Zofia Springer"; "kłamczucha"; "kłamliwa bestia"; "Springer zmusza mosińskich urzędników do bezprawia pod groźbą konsekwencji". Bloger sugerował też "nieczyste działania" burmistrz i pisał o upijaniu wyborców, by na nią głosowali.
(PAP, 15.09.2014)










