Dział: TELEWIZJA

Dodano: Lipiec 31, 2014

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

TVP a rocznica powstania, czyli jak stracić na krytyce konkurencji

(fot. Archiwum)

Telewizja Polska rocznicy wybuchu powstania warszawskiego poświęci na swoich antenach aż 50 godzin, lecz krytykowanie akcji "70 sekund ciszy" wizerunkowo jej nie pomogło. Zdaniem specjalistów od PR nadawca publiczny obrał złą strategię komunikacji.

Przypomnijmy: ponad 50 mediów elektronicznych, w tym kilkunastu komercyjnych nadawców telewizyjnych, 1 sierpnia o godz. 17 na 70 sekund zastąpi swój program tymi samymi materiałami wizualnymi i dźwiękowymi dotyczącymi powstania (przygotowała je agencja Ogilvy & Mather, inicjator akcji). TVP odmówiła udziału we wspólnym przedsięwzięciu - lecz nie sama odmowa, tylko jej powody wywołały reakcję. "My będziemy nadawać 70 sekund ciszy, a pięć milionów widzów odpłynie do konkurencji" – tłumaczył "Presserwisowi" rzecznik prasowy TVP Jacek Rakowiecki. W Wirtualnych Mediach zaś oceniał, że bez wkładu merytorycznego "taki gest staje się pusty, by nie powiedzieć fałszywy".
Dlatego gdy teraz TVP podkreśla, że robi dla upamiętnienia powstania więcej niż konkurenci, na tle mediów złączonych w inicjatywie "70 sekund ciszy" wypada blado. - "70 sekund ciszy" to symbol, a Polacy lubią symbole, dlatego nie rozumiem decyzji TVP, która nie przyłączyła się do akcji – ocenia Michał Olbrychowski, managing director Havas PR. - Z wizerunkowego punktu widzenia to błąd, tym większy, że na 70-sekundową ciszę zdecydowały się i Polsat, i TVN. Skoro telewizja publiczna nie chciała zmieniać planów programowych w Jedynce, mogła wyjaśnić, że ta antena tradycyjnie honoruje wybuch powstania transmisją syren rozbrzmiewających w Warszawie o 17, a w "70 sekund ciszy" zaangażować na przykład kanał TVP Historia. Gdybym miał doradzać telewizji, wskazałbym właśnie takie rozwiązanie – stwierdza.
- Jedyne, co telewizja publiczna może zrobić w tej sytuacji, to podkreślać, jak bardzo się zaangażowała w upamiętnienie powstania – uważa Julia Kozak, dyrektor zarządzająca FleishmanHillard Polska. - Najwidoczniej brakuje jej jednak strategii komunikacyjnej, bo ta wiadomość jakoś się nie przebija. Widzimy dużą akcję jednoczącą różne media w dobrej sprawie, a TVP w tym gronie nie ma i trudno zrozumieć dlaczego – ocenia.
"Setki reporterskich relacji z całej Warszawy i przeszło 30 fabuł, dokumentów, reportaży, seriali i koncertów poświęconych powstaniu warszawskiemu. Na dziewięciu antenach nadawcy publicznego 70. rocznica powstańcza zajmie razem z relacjami na żywo prawie 50 godzin" - głosi wczorajszy komunikat prasowy TVP. I dalej: "Żaden inny polski nadawca telewizyjny nie oferuje nawet setnej części tego, co TVP".
- Takie komunikaty to najlepsze, co telewizja może w tej chwili zrobić. Ale guzik jej to pomoże – bez ogródek mówi Marek Wróbel, prezes agencji Neuron PR. - Tłumaczenie o odpływie widzów postawiło ich w sytuacji piarowsko nie do obrony: wyszli na nieempatycznych handlarzy, którzy ze względów merkantylnych nie realizują misji. I nawet 50 godzin programu tu nie pomoże, bo pojawia się pytanie: skoro ktoś poświęca 50 godzin, to dlaczego jest tak małostkowy, żeby nie dorzucić 70 sekund? – kwituje.
PZU chce kupić 70 sekund ciszy w TVP
Wśród propozycji TVP związanych z 70. rocznicą wybuchu powstania warszawskiego są dokumenty "Umrzeć za Warszawę" Krzysztofa Talczewskiego (TVP 2) i "Honor miasta" Eugeniusza Starky'ego (TVP 1), reportaż Anny Mikołajczyk "Mit powstania warszawskiego w kulturze" (TVP Kultura), a na witrynie Vod.tvp.pl działa specjalna strona Powstanie1944.tvp.pl.

Ponad 50 mediów weźmie udział w akcji "70 sekund ciszy"


 

(RUT, 31.07.2014)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter

PODOBNE ARTYKUŁY

Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.