Trzy dni robią średnią
Poniedziałek, piątek i sobota – w te dni dzienniki ogólnopolskie sprzedają się najlepiej
Najwyższą spośród dni tygodnia średnią sprzedaż w poniedziałek mają „Dziennik Gazeta Prawna” i „Przegląd Sportowy”, a w piątek aż cztery dzienniki: „Gazeta Wyborcza”, „Super Express”, „Gazeta Polska Codziennie” i „Puls Biznesu”. Środek tygodnia to najsłabszy okres sprzedaży gazet ogólnopolskich.
Różnica wobec poziomu sprzedaży, np. wydań środowych, jest nieraz znaczna: podczas gdy „Super Express” sprzedawał w ub.r. w piątek średnio 256,9 tys. egz., w środę tylko 120 tys. „Przegląd Sportowy”, który w poniedziałek sprzedawał średnio 54,3 tys. egz., w środę zaledwie 31,9 tys.
Gdyby porównać łączną średnią sprzedaż dziewięciu dzienników ogólnopolskich w poniedziałek i środę, otrzymujemy stosunek: 1,1 mln do 764 tys.
Co ciekawe, nie tylko stałe dodatki decydują o tej prawidłowości. – Głód informacji czytelnika przypada na poniedziałek i piątek. Sprzedaż w pozostałe dni tygodnia zależy często od dodatków, które oferuje wydawca – zauważa dyrektor generalny Izby Wydawców Prasy Maciej Hoffman. Kolejne dodatki pomagają oczywiście w budowaniu sprzedaży. By zwiększyć sprzedaż w środku tygodnia, „Gazeta Wyborcza” wprowadziła w kwietniu środowy dodatek „Tylko Zdrowie”. – W ten sposób pracujemy nad zrównoważeniem sprzedaży w dni tygodnia, kiedy gazeta sprzedaje się słabiej – wyjaśnia członek zarządu Agory Robert Musiał. Pierwsze wyniki go zadowalają – mówi, że zainteresowani są i czytelnicy, i reklamodawcy.
Same dodatki nie wywindują sprzedaży wydań ze środka tygodnia. – Dawniej sprzedaż „Super Expressu” wzmacniały płyty z muzyką disco polo, ale od kiedy jest powszechnie dostępna w sieci, nie ma sensu ich dołączać. Próbujemy innych aktywności marketingowych, by wzmocnić sprzedaż, ale produkt musi bronić się sam – mówi naczelny „Super Expressu” Sławomir Jastrzębowski.
Choć niska sprzedaż wydań ze środka tygodnia zaniża średnią sprzedaż dziennika ogółem, te wydania są okazją do pozyskania reklamodawców, którzy mają mniejsze budżety, bo w te dni ceny reklam są niższe. – Koszt dotarcia do jednego czytelnika jest, tak jak nakład w te dni, odpowiednio niższy – tłumaczy Aneta Hebda, senior media planner/buyer w PRO Media House. – Drukując niższy nakład, wydawca ponosi mniejsze koszty, więc różnica w cenie reklamy jest uzasadniona – dodaje.
Słaba sprzedaż w środku tygodnia zmusza jednak wydawców do nowych działań. – Będą szli w kierunku optymalizacji kosztów, na przykład zmniejszania objętości wydań i wprowadzania nowych sposobów sprzedaży wytworzonych treści – uważa Anna Dąbrowska, dyrektor marketingu i sprzedaży „Dziennika Gazety Prawnej” .
Czy kolejnym krokiem będzie likwidacja wydań w te najsłabsze dni? Zdaniem Anety Hebdy na to wydawcy jeszcze długo się nie zdecydują.
– Gdy sprzedaż nadal będzie spadać, mogą modyfikować nakład, ale zachowując wydania, by utrzymywać lojalnych czytelników. Słowo zapisane na papierze jest wciąż bardziej wiarygodne niż to w świecie wirtualnym – podkreśla Hebda. Podobnego zdania jest Maciej Hoffman: – Rezygnacja z wydań w pewne dni tygodnia zaburzyłaby ciągłość wydawniczą i groziła zapaścią gazety.

Anna Małuch










