Dział: PRASA

Dodano: Czerwiec 05, 2014

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Po wywiadzie o depresji media Justynie Kowalczyk nie odpuszczą

(fot. wyborcza.pl)

Opublikowany wczoraj w "Gazecie Wyborczej" i na Sport.pl (Agora SA) wywiad Pawła Wilkowicza z Justyną Kowalczyk, w którym przyznaje się ona do depresji i tego, że w ub.r. poroniła, nie oznacza, że może liczyć na taryfę ulgową w mediach. Zainteresowanie jej życiem prywatnym może tylko wzrosnąć, choć i tak jest już ogromne.

Justyna Kowalczyk w rozmowie z Pawłem Wilkowiczem przyznała, że od trzech lat cierpi na depresję. - Rozmawialiśmy kilka tygodni temu. Rozmowę opublikowałem, bo Justyna sama tego chciała - mówi Wilkowicz. Wielokrotna mistrzyni olimpijska w narciarstwie biegowym przyznała w wywiadzie, że jej wpis na Facebooku sprzed kilku tygodni o "śmierci Dzieciątka" dotyczył dziecka, a nie psa, co sugerowali internauci.
- Mnie jej życie prywatne nigdy nie interesowało, ale są media tym zainteresowane. To się nie zmieni. Moim zdaniem ten wywiad jej nie zaszkodzi, a psychicznie powinien pomóc - mówi Robert Błoński, dziennikarz "Przeglądu Sportowego" (Ringier Axel Springer), od lat relacjonujący występy Kowalczyk, który przeprowadził z nią wiele wywiadów.
- W swojej wieloletniej karierze nie spotkałem się jeszcze ze sportowcem, z którym kontakt byłby tak utrudniony, jak z Justyną Kowalczyk - mówi Andrzej Kostyra, szef redakcji sportowej "Super Expressu" (Murator SA). - Ma ona swoich kilku dziennikarzy, z którymi rozmawia. Jest niedostępna i tak pozostanie. Wie, że taki wywiad ociepli jej wizerunek, ludzie będą jej współczuć, ale media jak zawsze będą chciały dowiedzieć się na jej temat jak najwięcej. Tak było i będzie - jest przekonany Kostyra.
- Z Justyną umówiliśmy się, że rozmowa przeleży trzy-cztery dni, po tym czasie do niej się ustosunkuje, potem znowu poleży i zostanie opublikowana po autoryzacji, kiedy wyrazi zgodę - opowiada Wilkowicz. - Teraz trenuje ona za granicą. Na pewno niektóre media będą ciągnęły i tak w tę samą stronę co dotychczas. Naszym założeniem było, że wywiad sam się obroni. Gdybym uznał, że zaszkodzi Justynie, tobym go nie publikował - dodaje Wilkowicz. 

(MAC, 05.06.2014)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter

PODOBNE ARTYKUŁY

Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.