Rosyjscy dziennikarze przesłuchali zmaltretowanych funkcjonariuszy SBU
W serwisie internetowym rosyjskiego dziennika „Komsomolskaja Prawda” pojawił się drastyczny film, na którym rosyjscy dziennikarze filmują i przesłuchują zmaltretowanych funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, wziętych do niewoli przez separatystów w Słowiańsku na wschodzie Ukrainy.
Na filmie widać trzech zakrwawionych mężczyzn, którym oczy zaklejono taśmą. Nie mają oni spodni ani butów. Mężczyzna w mundurze polowym wyjaśnia, że to funkcjonariusze SBU z Kijowa. W kadrze pojawiają się mikrofony z logo największych rosyjskich mediów – m.in. publicznego kanału Rossija, telewizji Life News i REN TV. W tle słychać pytania: „Powinno być was siedmiu, gdzie reszta?”, „Kto wydaje wam rozkazy?”, „Jakie mieliście zadania?”, „Ile takich grup znajduje się jeszcze w regionie?”. Nikt ich nie pyta, dlaczego są w tak złym stanie.
„Rosyjskie media nie umarły wraz z programami Kisielowa (Dmitrij Kisielow, jeden z głównych propagandystów rosyjskiej, państwowej telewizji – przyp. red.). To były tylko takie kwiatki. Rosyjskie media umarły wraz z reportażem opublikowanym w »Komsomolskiej Prawdzie«, gdzie dziennikarze przesłuchują wziętych do niewoli funkcjonariuszy SBU” – napisała Jarosława Naumowa, szefowa ukraińskiego serwisu Mediabusiness.com.ua, poświęconego mediom.
W niedzielę w pierwszym programie rosyjskiej telewizji odbyła się dyskusja o tym, dlaczego zachodnie media przekazują nieprawdę o wydarzeniach na Ukrainie. Margarita Simonjan, szefowa rosyjskiej telewizji dla zagranicy Russia Today, mówiła, że tylko jej kanał stara się dotrzeć na Zachód z prawdą o tym, co się dzieje na Ukrainie.
(MAK, 29.04.2014)










