Dział: PRASA

Dodano: Kwiecień 06, 2014

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

"Kurier Słupecki" przegrał proces o definicję słowa "zarobić"

Sąd Apelacyjny w Poznaniu skazał dziennikarzy „Kuriera Słupeckiego” za tekst "Kto zarabia na przetargach?”, bo słowo "zarobić" używali w znaczeniu przychodu, a nie dochodu.

Sprawa dotyczy dotacji unijnych i Zespołu Szkół Ekonomicznych w Słupcy, której dyrektorem jest Irena Grzeszczak, żona wicemarszałka sejmu z PSL. Tygodnik napisał, że firma jednej z nauczycielek pracujących w tej szkole zarobiła na przetargach organizowanych przez szkołę ponad 200 tys. zł. Nauczycielka pozwała dziennikarzy, bo jej zdaniem materiał był nierzetelny. Argumentowała, że słowo "zarobić" oznacza wyłącznie osiągnąć konkretny dochód, a nie przychód (a tego dotyczyła wspomniana kwota 200 tys. zł). Najpierw Sąd Okręgowy w Koninie, a w piątek Sąd Apelacyjny w Poznaniu przyznał powódce rację.
- Nie wiadomo, dlaczego pisanie o pracy nauczycieli i samorządowców podlega szczególnej ochronie - komentuje decyzję sądu Janusz Ansion, wydawca i redaktor naczelny "Kuriera Słupeckiego". - Wiadomo jednak, że sędzia zapomniał spojrzeć do Słownika Języka Polskiego, gdzie pierwszą definicją słowa zarobić, jest "otrzymać zapłatę za wykonaną pracę”. O kosztach nie ma tam mowy. Pomylono znaczenie potocznego słowa „zarobić" z definicją ekonomiczną dochodu - argumentuje Ansion.
Dziennikarze "Kuriera Słupeckiego" zostali skazani na wpłatę 10 tys. zł na cele społeczne, zwrot kosztów procesowych i zamieszczenie przeprosin we własnej gazecie.
Wydawca zamierza złożyć kasację od wyroku, a jak będzie trzeba odwoła się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Proces z nauczycielką Zespołu Szkół Ekonomicznych w Słupcy ma szersze tło. Jest związany z konfliktem "Kuriera Słupeckiego" z rodziną wicemarszałka Sejmu Eugeniusza Grzeszczaka. W grudniu ub.r. zakończył się proces z art. 212 Kodeksu karnego o naruszenie dóbr osobistych, jaki wytoczył dziennikarzom wicemarszałek. Dziennikarze zostali uniewinnieni w apelacji. W innym procesie wicemarszałek domaga się od wydawcy "Kuriera Słupeckiego" zamieszczenia przeprosin w prasie ogólnopolskiej - na pierwszych stronach wydań weekendowych. Zdaniem Ansiona wszystkie te działania zmierzają do likwidacji niewygodnej gazety. Konkurencyjny wobec "Kuriera Słupeckiego" tygodnik należy do syna wicemarszałka.
- Mamy tego dość. Wkrótce składam skargę do Komisji Etyki Poselskiej. Wspierać mnie będzie Stowarzyszenie Gazet Lokalnych, być może przyłączą się inni - kończy Ansion.

(GK, 06.04.2014)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter

PODOBNE ARTYKUŁY

Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.