Dział: PRASA

Dodano: Luty 25, 2014

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

"W Sieci" rozlicza "Wprost" z reklam ze spółek skarbu państwa

Tygodnik "W Sieci" obliczył ile reklam sektora publicznego trafia do wybranych tygodników

Tygodnik "W Sieci" (Fratria) w najnowszym wydaniu zarzuca tygodnikowi "Wprost" (AWR Wprost), że jest dotowany przez spółki skarbu państwa, dlatego osiąga wysokie wpływy reklamowe mimo spadającej sprzedaży egzemplarzowej. Wpływami konkurencyjnego "Tygodnika do Rzeczy", którego większościowym udziałowcem podobnie jak we "Wprost" jest Platforma Mediowa Point Group SA, już się nie zajmuje.

Autor artykułu Andrzej Rafał Potocki w artykule "Ile państwowej kasy we »Wprost«", powołując się na dane Nielsen Audience Measurement, Związku Kontroli Dystrybucji Prasy, Kantar Media i ZenithOptimedia, stara się wykazać, że większość wydatków reklamowych spółek skarbu państwa w latach 2010–2013 przeznaczanych na tygodniki opinii trafiała do tygodnika "Wprost". Jako przykład podaje PKO BP, które 49 proc. swojego budżetu reklamowego przeznaczonego na tygodniki ogólnopolskie w ub.r. ulokowało we "Wprost", choć według jego wyliczeń w przypadku tego pisma koszty dotarcia z reklamą są najwyższe. "Wprost" porównuje on z "Bloomberg Businessweek Polska", "Gazetą Polską", "Newsweekiem", "Polityką" i "Przeglądem". Dlaczego w tym zestawieniu redakcja nie zajmuje się wpływami reklamowymi "Tygodnika do Rzeczy", który sprzedaje reklamy w pakiecie z "Wprost"? - Można by nas podejrzewać o walkę konkurencyjną, gdybyśmy podali wpływy "Tygodnika do Rzeczy". Nie zrobiliśmy tego, bo wierzymy, że spółka Orle Pióro wydająca ten tygodnik jest niezależna od Platformy Mediowej Point Group. Wiąże je jedynie związek inwestorsko-kapitałowy - mówi Michał Karnowski, członek zarządu wydawnictwa Fratria i dziennikarz "W Sieci". - Opisaliśmy groźne zjawisko finansowania wybranych mediów przez spółki skarbu państwa, bez względu na ich zasięgi i poziom czytelnictwa. To zjawisko szkodliwe dla polskich mediów i dla polskiej demokracji - dodaje Karnowski.
Mariusz Janicki, zastępca redaktora naczelnego tygodnika "Polityka", zauważa: - "W Sieci" i "Do Rzeczy" muszą trzymać ten sam front polityczny, więc nie mogą się atakować otwarcie. Pod fasadą wspólnych idei toczy się jednak twarda walka biznesowa.
Z kolei rzeczniczka prasowa Platformy Mediowej Point Group odpowiada na zarzuty "W Sieci" następująco: - Życzylibyśmy i sobie, i naszej konkurencji wpływów z reklamy na poziomie, o jakim pisze autor populistycznego tekstu. Niestety, prezentowane liczby nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistych wpływach reklamowych, a dowolność w żonglowaniu danymi i faktami świadczy o ignorancji autora bądź celowym wprowadzaniu czytelników w błąd.
Według firmy badawczej Kantar Media najwyższe przychody reklamowe (cennikowo, bez uwzględniania rabatów) spośród tygodników opinii miał w ub.r. "Newsweek Polska" (Ringier Axel Springer Polska) – 131,7 mln zł (spadek o 1,2 proc. w stosunku do 2012 roku). Wpływy "Wprost" wyniosły 118,8 mln zł (spadek o 11,7 proc.). Mniej cennikowo zarobiła "Polityka" (Polityka) – 70,5 mln zł (spadek o 9,5 proc.).
Według Kantar Media "Tygodnik do Rzeczy" zarabia na reklamach więcej niż "W Sieci" - odpowiednio 25,7 mln i 17,8 mln zł, choć według danych ZKDP sprzedaje się gorzej. Średnia sprzedaż ogółem "Tygodnika do Rzeczy" wyniosła w ub.r. 86,6 tys. egz., a "W Sieci" - 94,4 tys. egz.

Rozmowa z Pawłem Lisickim - redaktorem naczelnym "Tygodnika do Rzeczy"

Zobacz jak wyglądała sprzedaż tygodników opinii w 2013 roku

(MW, 25.02.2014)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.