Za 1,3 mld zł z opłaty audiowizualnej TVP obiecuje więcej ambitnych programów
(fot. Archiwum)
Telewizja Polska wyliczyła, że otrzymując 1,3 mld zł rocznie z opłaty audiowizualnej, miałaby stabilne finansowanie. TVP deklaruje, że mogłaby wtedy emitować dwa razy więcej filmów dokumentalnych i cotygodniową premierę Teatru Telewizji.
Mając 1,3 mld zł środków publicznych, TVP zarobiłaby rocznie ok. 920 mln zł z reklam, sponsoringu i innych źródeł komercyjnych. Przy łącznym budżecie 2,2 mld zł (obecnie jest to 1,45 mld zł) nadawca publiczny zapewnia, że mógłby m.in. zwiększyć emisję premierowych programów kulturalnych w TVP 1 i TVP 2 z 374 godzin (tyle planuje na br.) do 1 tys. godzin. Liczba premier Teatru TV wzrosłaby z 8 rocznie do 52, dwukrotnie więcej byłoby też na głównych antenach filmów dokumentalnych: zamiast 166 godzin - 330 godzin. Przybyłoby też m.in. programów popularnonaukowych, edukacyjnych, dla dzieci i młodzieży, informacyjnych oraz ambitnych filmów.
Prezes TVP Juliusz Braun na wczorajszym posiedzeniu sejmowej komisji kultury i środków przekazu stwierdził, że aby to osiągnąć, opłata audiowizualna dla gospodarstw domowych powinna wynosić 15 zł miesięcznie. Wtedy łącznie byłoby to 1,95 mld zł rocznie: z tej kwoty radio publiczne mogłoby według prezesa TVP dostać 663 mln zł, a reszta trafiłaby do telewizji.
Nowy system finansowania mediów publicznych wstępnie zapowiedziany przez ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego przewiduje jednak opłatę w wysokości 10-12 zł miesięcznie.
Braun zwrócił też uwagę komisji sejmowej na konieczność zrewidowania listy osób ustawowo zwolnionych z opłacania abonamentu, argumentując, że opłata będzie niższa niż obowiązujący obecnie abonament (19,30 zł miesięcznie). Ustawa o radiofonii i telewizji przewiduje obecnie 22 kategorie osób mogących ubiegać się o zwolnienia z opłat abonamentowych.
Opinie
Jacek Rakowiecki, rzecznik prasowy TVP:
Zanim pokłócimy się czy i ile płacić na media publiczne, trzeba rozwiać mity na temat TVP, odpowiedzieć na pytanie, czym jest misja i czy chodzi o dotarcie z nią do co setnego, czy przynajmniej co trzeciego Polaka.
(RUT, PAP, 06.02.2014)










