Na razie tylko "złote" opakowanie
Marek Tejchman zapowiadał, że TVN 24 Biznes i Świat ma być telewizyjnym „The Economist”. Będzie ciężko, aby to osiągnąć.
Na razie widzimy tylko „złote” opakowanie. Informacje bardzo istotne przeplatają się z mniej istotnymi, jak na przykład o luksusowym mydle z Libanu. Tematów ekonomicznych na razie jest za mało.
Nie podoba mi się kolorystyka oprawy graficznej programu. Złoty i czarny świetnie wygląda w sklepie jubilerskim, ale w telewizji - moim zdaniem - topornie.
Oczywiście, to są początki. Rozumiem, że stacja będzie się docierała z każdym dniem, tygodniem. Jej ambicją jest pokazanie jak świat i gospodarka się przenikają, jak jedno bez drugiego nie może żyć. To duże wyzwanie.
Podoba mi się program Bartosza Węglarczyka „Świat”. Do tej pory brakowało mi dobrego magazynu podsumowującego dzień na świecie. Prowadzący doskonale orientuje się w światowych wydarzeniach, wie o czym mówi. Cieszę się z powrotu magazynu „24 Godziny”, dawniej nadawanego w TVN 24. Świetnie, że jest program „Szkoła zarabiania”, to właśnie jest ludzka strona ekonomii. Mam nadzieję, że TVN24 BiŚ będzie mówiło „ludzkim głosem” o sprawach, które dotyczą każdego z nas.
Na plus zaliczyłbym także poranny program Marka Tejchmana. Myślę, że Jarosław Kuźniar może powoli bać się o widzów swoich poranków w TVN 24. Pożyteczną rzeczą jest relacjonowanie przez Rafała Hirscha wydarzeń minuta po minucie w portalu Tvn24bis.pl. Sam portal jest przejrzysty i czytelny.
Przestraszyłem się, kiedy zobaczyłem Jana Rokitę komentującego przyjęcie waluty euro na Łotwie. Nie wiem, czy jest on prawdziwym znawcą ekonomii i świata, choć to był dopiero pierwszy program z jego udziałem. Podchodzę z dystansem do Rokity jako komentatora spraw biznesowych i międzynarodowych.
TVN 24 Biznes i Świat może być doskonałą alternatywą dla widzów, którzy są już zmęczeni „michałkami”, albo nie chcą oglądać gadających polityków, którzy nie mają nic do powiedzenia.
(02.01.2014)