Dział: PRASA

Dodano: Październik 14, 2013

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Wydawca "W Sieci" kontrowersyjną okładką chce zwiększyć sprzedaż

Tomasz Lis na okładce dzisiejszego numeru "W Sieci" (Fratria) pokazany jako esesman trzymający w zakrwawionej dłoni różaniec, z hasłem "Prawie jak Goebbels", to według ekspertów od mediów działanie, które ma zwiększyć sprzedaż tracącego czytelników tygodnika.

Okładka z Tomaszem Lisem otwiera główny temat numeru ukazującego się dziś wydania "W Sieci" - "Listu dziennikarzy do dziennikarzy", opublikowanego już w sobotę na portalu Wsieci.pl. Trzydziestu prawicowych publicystów, którzy się pod nim podpisali, przekonuje kolegów do zaprzestania "histerycznej kampanii nienawiści skierowanej przeciwko Kościołowi w Polsce", którą - ich zdaniem - prowadzą. - Ta okładka jest ostrzeżeniem, żebyśmy nie szli dalej w tym kierunku, bo budowanie przez wszystkie media wokół, a zwłaszcza przez Tomasza Lisa, zbitki, w której Kościół jest sprowadzony do jednostkowych przypadków pedofilskich, jest groźny dla życia księży. Ta „prawda” powielana przez media bardzo nam przypomina nagonkę antychrześcijańską w III Rzeszy, kiedy wszystkie nagłówki gazet głosiły, że każda zakrystia zmienia się w burdel – mówi Michał Karnowski, członek zarządu Fratrii i dziennikarz "W Sieci".
- Ten typ prasy polega na tym, żeby czytelników mobilizować, wskazywać wroga. Mówiąc najkrócej: szczuć - zauważa Jerzy Baczyński, redaktor naczelny "Polityki" i prezes spółki Polityka. - Myślę, że w jakiś sposób próbują odreagować ze swoimi czytelnikami trudne ostatnio czasy dla Kościoła. Ale sądzę, że akurat takich obrońców to Kościół nie potrzebuje. To najgorszy rodzaj przysługi - ocenia Baczyński.
- Nie dostrzegam kampanii nienawiści przeciwko Kościołowi - dodaje Zbigniew Napierała, prezes Edipresse Polska SA.  - A ten rodzaj dziennikarstwa jest tak żenujący, że ja nie chcę tego nawet komentować - ucina.
Większość przedstawicieli rynku mediów ocenia, że kontrowersyjna okładka to nie tylko kwestia opinii, ale przede wszystkim zamierzone działanie biznesowe. - Tonący brzytwy się chwyta. Podnieśli cenę, sprzedaż im spada, to podejmują działania, które pozwolą ją podnieść - mówi chcący zachować anonimowość wydawca. - Kontrowersja się po prostu sprzedaje i zawsze tego typu ruchy były robione głównie prosprzedażowo - dodaje Monika Rychlica, head of non-broadcast media w Initiative Media. Jak przewiduje, także najnowsze wydanie „W Sieci” sprzeda się w większym niż średnio nakładzie (średnia sprzedaż ogółem pisma w lipcu br. wyniosła 86 240 egz. wobec 120 008 egz. w styczniu br.; dane ZKDP). - I myślę, że Lis także może na tym skorzystać, bo zawsze będzie o nim głośno, będzie się o nim mówiło, a dla dziennikarza, osoby publicznej to zawsze korzystne - dodaje Rychlica.
Internauci komentujący okładkę „W Sieci” przypominają, że to „Newsweek Polska” słynie z ostrych okładek. Mówi o tym również Krzysztof Galimski, zastępca redaktora naczelnego "Uważam Rze", który ocenia, że na co drugiej, trzeciej okładce „Newsweeka” jest ksiądz pedofil albo ksiądz homoseksualista. „Nosił Lis razy kilka, ponieśli i Lisa”, skomentował jeden z internautów, przypominając, że na okładce kierowanego przez dziennikarza pisma pojawił się m.in. Jarosław Kaczyński jako warszawski powstaniec. W lipcu br. średnia sprzedaż „Newsweeka” wyniosła 131 337 egz. i była o 2,1 proc. wyższa niż rok wcześniej.
Jednak zdaniem Jerzego Baczyńskiego, redaktora naczelnego „Polityki” i prezesa spółki Polityka, wydawcom „W Sieci” chodzi nie tylko o sprzedaż. - Oni mają głównego rywala, tak jak w każdej sekcie z tej strony: "Do Rzeczy", "Gazeta Polska". Muszą się licytować na radykalizm, na twarde sądy, kto będzie wyżej niósł sztandar. Nie sądzę, że to jest kierowane do ludzi po przeciwnej stronie, nawet jeśli atakują Lisa czy innych dziennikarzy. To jest rozgrywka o przywództwo, rząd dusz – ocenia Baczyński.
Tomasz Lis zapowiedział skierowanie przeciwko "W Sieci" sprawy do sądu za dzisiejszą okładkę.

DR

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter

PODOBNE ARTYKUŁY

Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.