Do końca referendum w TVP brakuje tylko jednego głosu
Połowa pracowników Telewizji Polskiej wzięła już udział w referendum, które ma rozstrzygnąć, czy w firmie dojdzie do strajku.
Referendum od września prowadzi związek zawodowy Wizja. Wczoraj frekwencja wyniosła 50 proc. – głosowało w sumie 1728 osób. Teraz związkowcy czekają na głos prezesa spółki Juliusza Brauna, któremu wcześniej w liście otwartym zaproponowali oddanie głosu decydującego o ważności referendum.
– Nie wiem, czy prezes Braun się na to zdecyduje – mówi rzecznik prasowy TVP Jacek Rakowiecki. – Chciałbym jednak podkreślić, że referendum strajkowe zostało przez Wizję przekształcone w kabaret, między innymi przez wykorzystywanie luk prawnych – dodaje.
Początkowo głosowanie miało się zakończyć 19 września. Ponieważ jednak frekwencja nie wystarczała wtedy do tego, by wyniki głosowania były wiążące, związkowcy postanowili referendum przedłużyć – w tym przypadku przepisy na to zezwalają.
Do strajku dojdzie, jeśli większość głosujących opowie się za taką formą protestu.
(RUT, 04.10.2013)










