Joanna Szczepkowska pozywa TVN za słowa Andrzeja Morozowskiego

Aktorka Joanna Szczepkowska pozywa TVN za wypowiedź Andrzeja Morozowskiego. Uważa, że dziennikarz naruszył jej dobra osobiste, w kłamliwy sposób odnosząc się do jej stwierdzeń o lobby homoseksualnym w teatrze.

Szczepkowska poinformowała o tym, że pozywa stację, w rozmowie z "Rzeczpospolitą" ("Martwa i niepotrzebna"). Chodzi o jej opublikowany wiosną br. felieton, w którym stwierdziła, że tak jak geje nie powinni być dyskryminowani, tak też nie powinni oczekiwać szczególnego traktowania, co się jej zdaniem zdarza. Stwierdzeniem o lobby homoseksualnym w teatrze aktorka wywołała wówczas szeroką dyskusję w mediach. Jej zdaniem informacje, które pojawiły się na ten temat w mediach, były dla niej krzywdzące.
Szczególnie dotknęła ją wypowiedź Andrzeja Morozowskiego, który w TVN 24 prowadzi program "Tak jest". "Nieprawdziwe stwierdzenie: »Joanna Szczepkowska mówi, że polskim teatrem rządzi homolobby«, pojawiło się w TVN 24 na informacyjnym pasku. A potem słuchałam, jak pan Andrzej Morozowski twierdzi, że moje słowa mogą generować stwierdzenie, że »Żydzi są sami winni Holocaustu«" - powiedziała w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej". Szczepkowska zdecydowała się złożyć przeciwko TVN pozew o naruszenie godności i dóbr osobistych.
"Sama jestem ich widzem, a często też gościem. Ale zrobiłam to. Nie boję się wielkich słów: czuję się zgorszona stopniem manipulacji i znieważona. Myślę, że stało się coś, na co trzeba reagować i pozwolić sądom, żeby się do tego odniosły. To nie są "chamskie inwektywy", tylko po prostu kłamstwa - stwierdziła cytowana w wywiadzie artystka. 
Aktorka domaga się od stacji przeprosin i odszkodowania, które chce przeznaczyć na działalność Czerwonego Krzyża. 
Andrzej Morozowski nie chce komentować sprawy. Karol Smoląg, rzecznik prasowy TVN, mówi tylko: - Kiedy zapoznamy się z pozwem pani Szczepkowskiej, będziemy w stanie się do niego odnieść. W piątek do końca dnia do stacji nie wpłynął żaden dokument. (DR)

(16.09.2013)