Eurosport zawiesza za dziwny wieczorny komentarz
Kierownictwo polskiego oddziału sportowej stacji Eurosport zawiesiło komentatora Tomasza Burnosa. Internauci zarzucają mu, że w piątek wieczorem prowadząc program był nietrzeźwy.
Tomasz Burnos w piątek wieczorem na antenie Eurosportu prowadził program "World Cup Tour" ze skrótami międzynarodowych meczów piłkarskich. Program emitowano po godz. 23. Komentarz Burnosa oburzył internautów. Serwis Weszlo.com jako jeden z pierwszych szyderczo zastanawiał się, czy nagranie będzie biło rekordy popularności wśród internautów na YouTube. "Będziemy szczerzy - jeszcze nigdy nie słyszeliśmy sprawozdawcy komentującego swoje mecze, skróty czy cokolwiek innego w takim stanie. Nie chcemy nikogo z góry oceniać, bo niewykluczone, że komentator Eurosportu po prostu jest chory" - napisano na Weszlo.com.
Pracą komentatora zajmowano się też na Twitterze. Tomasz Rosiński, dziennikarz serwisu Sportowefakty.pl, napisał: "Wszyscy twierdzą, że komentujący skróty w Eurosporcie T. Burnos był pod wpływem. Zresztą po meczu Polaków co się dziwić".
Kanał Eurosport zawiesił współpracę z dziennikarzem. - Trudno dokładnie oceniać na gorąco, co się wydarzyło i trudno powiedzieć, co dalej. Trudno skonfrontować ze sobą już teraz, na gorąco, wszystkie osoby, które są istotne w tym całym zamieszaniu – odpowiedział "Presserwisowi" Adam Widomski, redaktor naczelny Eurosport Polska. Dodaje, że sprawa będzie wyjaśniana.
Widomski zapewnia, że sytuacja wpłynie na utworzenie wewnętrznych procedur w stacji, które mają zapobiec podobnym wpadkom w przyszłości. - Takie sytuacje nie zdarzały się wcześniej. Nie zakładaliśmy, że może do tego dojść. To dziwna sytuacja, w której znaleźliśmy się późno w nocy, więc nałożyła się cała masa drobnych kwestii, które spowodowały taki efekt – dodaje Widomski.
Tomasz Burnos oprócz Eurosportu współpracował też wcześniej z Polskim Radiem. Wczoraj nie udało nam się z nim skontaktować.
(AT, 08.09.2013)










