Dział: PRASA

Dodano: Wrzesień 03, 2013

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

MSZ nie szczędzi sił i środków na uwolnienie Sudera

Dziś mija 41. dzień od porwania w Syrii polskiego fotoreportera Marcin Sudera. MSZ zapewnia, że "nie szczędzi sił i środków", aby doprowadzić do jego uwolnienia. Od chwili porwania Sudera wzrosło zainteresowanie mediów jego zdjęciami.

Marcin Suder został porwany 24 lipca br. z centrum prasowego w kontrolowanej przez rebeliantów (Wolną Armię Syryjską) miejscowości Sarakib w prowincji Idlib. Wczoraj „Dziennik Gazeta Prawna” przytoczył opinie ekspertów oceniających sytuację Polaka w kontekście ewentualnego ataku na Syrię przez armię USA i jej sojuszników. „To, że został porwany na terenie kontrolowanym przez rebeliantów, jest korzystne o tyle, że potencjalne bombardowania wojska Asada przez kraje Zachodu nie powinny mieć większego wpływu na jego sytuację” – ocenił David Butter z brytyjskiego ośrodka analitycznego Chatham House. Z kolei prof. Andrzej Misiuk z Zakładu Nauki o Bezpieczeństwie Uniwersytetu Warszawskiego nie ukrywa, że mogą pojawić się komplikacje, gdyby Suder był przenoszony z miejsca na miejsce.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych w sprawie porwanego fotoreportera przekazało nam krótki komunikat: „Zarówno polska dyplomacja, jak i wszystkie służby państwowe robią w tej sprawie wszystko co mogą. Te wysiłki mają najwyższy priorytet, nie szczędzimy sił i środków. Jesteśmy w kontakcie z sojusznikami. Rodzina jest informowana o naszych działaniach. Sytuacja jest jednak bardzo trudna. To niezwykle skomplikowany region, ze zmieniającymi się liniami frontów i stref wpływów. Dla dobra Polaka nie będziemy podawać ściślejszych wiadomości”.
Andrzej Wyszyński, szef Studia Melon, które zatrudniało Sudera przy komercyjnych zleceniach, potwierdza, że MSZ jest w stałym kontakcie z rodziną fotoreportera i informuje ją o swoich kolejnych ustaleniach. Przyznaje, że odkąd Suder zaginął, do studia zgłosiło się wielu zainteresowanych jego fotografiami. Podobne spostrzeżenia mają przedstawiciele FotoChannels, agencji fotograficznej, która pośredniczy w sprzedaży fotografii z wypraw Sudera w rejony konfliktu. Po informacjach o porwaniu Polaka do FotoChannels zgłosiły się nie tylko redakcje prasowe, ale też media elektroniczne: RMF FM, Radio Zet, TVP, TV Puls, Polsat, TVN i TVN 24. Fotoreportaże złożone ze zdjęć porwanego fotoreportera opublikowały „Polityka” i „Duży Format”.
W najnowszym "Press" piszemy o Suderze i dwóch innych polskich freelancerach (Andrzeju Mellerze i Macieju Moskwie), którzy jeżdżą na wojny, aby je relacjonować.

AT

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.