Lew-Starowicz wycofuje się z reklamy marki Selectin
Seksuolog Zbigniew Lew-Starowicz żąda usunięcia swojego wizerunku z reklamy marki Selectin (Genexo).
Selectin to suplement diety pomagający kontrolować wytrysk i przedłużający czas stosunku seksualnego. Prawo farmaceutyczne zakazuje udziału lekarzy w reklamach produktów leczniczych. Lew-Starowicz zapewnia jednak, że firma Genexo przedstawiła mu ekspertyzę prawną, że Selectin jest suplementem diety, a nie lekiem i zakaz reklamowania jej przez lekarzy nie obowiązuje. - Ekspertyzy prawne, jakie przedstawiła mi firma Genexo, sugerowały, że mój udział w reklamie nie stwarza żadnego problemu, dlatego się zdecydowałem – wyjaśnił Lew-Starowicz. Jednak pojawiły się wątpliwości związane z udziałem seksuologa w reklamie. "Niezwłocznie złożyłem wyjaśnienia, o które poprosił mnie jako konsultanta krajowego Minister Zdrowia i przedstawiłem opinię prawną, którą zostałem wprowadzony w błąd" - napisał Lew-Starowicz w oficjalnym oświadczeniu wysłanym do mediów.
Seksuolog za udział w reklamie nie dostał wynagrodzenia, gdyż udzielił marce swojego wizerunku w celach edukacyjnych. Bartek Rams, dyrektor kreatywny i współwłaściciel agencji Heart & Brain, która przygotowała tę kampanię, wyjaśniał, że Lew-Starowicz prowadził badania kliniczne Selectinu, a te wyszły bardzo pozytywne, stąd gotowość seksuologa do promowania preparatu. - Czuję się niewinny, zrobiłem to bez wynagrodzenia, a cała ta sytuacja przybrała nieoczekiwany obrót. Działałem w dobrej wierze - mówi Lew-Starowicz.
W oświadczeniu seksuolog wyjaśnił też, że z uwagi na kontrowersje, jakie ta sprawa wzbudziła w środowisku lekarskim i w mediach, zażądał (telefonicznie i pisemnie) od producenta preparatu natychmiastowego usunięcia swojego wizerunku z reklamy i uzyskał zapewnienie, że jego prośba zostanie spełniona. - Mam nadzieję, że moje wyjaśnienia są wystarczające i cała ta sytuacja nie wpłynie na postrzeganie mojej osoby - mówi Lew-Starowicz.
Robert Aleksandrowicz, przewodniczący rady nadzorczej i wiceprezes zarządu Genexo, nie odpowiedział na pytania "Presserwisu”.
Tomasz Pisanko, strateg z agencji Nairobia, uważa, że udział Lwa-Starowicza w reklamie Selectinu marce pomoże, pomimo że seksuolog wycofał zgodę na wykorzystywanie swojego wizerunku. - Jak raz stanął przy tej marce, to będzie z nią kojarzony, a to może tylko umocnić jej wizerunek - stwierdza Pisanko. Zauważa, że trudno przesądzić, czy działania Genexo i Heart & Brain były celowe, ale na pewno szum wokół marki jest dla niej korzystny. - Wszystkie media o tym mówią, podają nazwę marki i opis działania preparatu - mówi Pisanko. - Dzięki temu kampania ma zasięg znacznie większy, niż zapewniłyby jej zwykłe działania reklamowe. W dodatku media robią to za darmo - podsumowuje.
AMS










