Komentatorzy Ligi Mistrzów klęli, nie wiedząc, że są na antenie
(Fot. ligamistrzow.onet.pl)
Internauci, którzy oglądali wtorkowe spotkanie Ligi Mistrzów pomiędzy Barceloną a Milanem w serwisie Onetu, mogli usłyszeć z ust komentatorów wiązanki przekleństw.
Mecz można było oglądać odpłatnie w serwisie Ligamistrzow.onet.pl. Obraz dostarczała platforma n, a komentowali dziennikarze kanałów sportowych platformy Wojciech Jagoda i Bartosz Gleń. W przerwie spotkania internauci mogli z ich ust usłyszeć wulgaryzmy - prawdopodobnie komentatorzy nie wiedzieli, że są nadal na antenie. Usłyszał ich m.in. szef działu śledczego "Wprost" Michał Majewski. "Pięknie teraz panów komentatorów słychać w onecie. Kur...za kur..." – napisał na Twitterze. Sprawę komentował też na Pantarhei.salon24.pl bloger podpisujący się jako akwarysta: "Po raz pierwszy jednak zetknąłem się z sytuacją, gdy komentatorzy, nie wiedząc, że ich głosy są słyszalne zarówno przed meczem, jak i w trakcie przerwy, używali przekleństw i niewybrednych komentarzy". I dodał, że tego typu słów nie chce słyszeć, gdy płaci za transmisję.
Pytana o incydent Barbara Żbik, rzecznik prasowy Grupy Onet, stwierdziła: - Onet jedynie udostępnia mecze nadawane przez ITI Neovision. Nie mamy więc wpływu na treści prezentowane na żywo, które otrzymujemy jako sygnał wideo.
P.o. dyrektor ds. PR w nC+ Michał Stryjecki nie zajął wczoraj stanowiska.
Przypomnijmy, że transmisja pojedynczego meczu na stronie Ligamistrzow.onet.pl kosztuje 5 zł, koszt dwóch meczów jednego wieczoru to 9 zł.
AT










