Bogusław Chrabota naczelnym "Rzeczpospolitej" - komentarze ekspertów

Bogusław Chrabota wygrał konkurs na naczelnego „Rzeczpospolitej”. Swoje obowiązki przejmie 2 stycznia 2013 roku.

Dziś zespół redakcji „Rzeczpospolitej” (Presspublica) poznał nazwisko nowego redaktora naczelnego. Będzie nim Bogusław Chrabota, były szef publicystyki Polsatu. Propozycję objęcia posady naczelnego "Rz" otrzymał, jeszcze przed konkursem, były naczelny "Dziennika" Robert Krasowski, ale jej nie przyjął. Konkurs na naczelnego „Rzeczpospolitej” ogłoszono w listopadzie br. po zwolnieniu z pracy Tomasza Wróblewskiego (za dopuszczenie do publikacji tekstu Cezarego Gmyza "Trotyl na wraku tupolewa"). Od tego czasu redakcją "Rzeczpospolitej" tymczasowo kieruje Andrzej Talaga.
– Interesuje mnie długotrwały związek z „Rzeczpospolitą” i poprawienie sytuacji w zarówno w dzienniku, jak i w całym wydawnictwie.
– Największym wyzwaniem dla przyszłego naczelnego "Rzeczpospolitej" będzie ustalenie wspólnej linii redakcyjnej z wydawcą "Presspubliki" Grzegorzem Hajdarowiczem – ocenia Jadwiga Sztabińska, redaktor naczelna "Dziennika Gazety Prawnej". - Ostatnie tygodnie pokazały, że wydawca Presspubliki ingeruje w kompetencje redaktora naczelnego. Dla nowego szefa może być to kłopot – mówi Sztabińska.
Jej zdaniem nowy naczelny będzie musiał zmierzyć się także z frustracją zespołu "Rz", który dotknęły w ostatnim czasie obniżki płac i zwolnienia - zarówno z powodów ekonomicznych, jak i po opublikowaniu tekstu Cezarego Gmyza „Trotyl na wraku tupolewa”. Na ten sam problem wskazuje Michał Kobosko, redaktor naczelny „Wprost”: - Po aferze trotylowej zespół "Rzeczpospolitej" jest mocno sfrustrowany. Białe strony gazety są zapełniane tekstami, ale przestały być ciekawe, bo dziennikarze wolą nie pisać tekstów, które mogłyby narazić ich na krytykę. Naczelny będzie więc musiał zmotywować zespół do ciężkiej pracy i walki o odzyskanie nadszarpniętej wiarygodności – mówi.
Poza tym, jak wskazuje Jadwiga Sztabińska z „DGP”, Chrabota będzie miał trudne zadanie powstrzymania spadku sprzedaży "Rz" i przestawienia gazety na wydania elektroniczne.- Być może to, że Bogusław Chrabota nigdy nie kierował redakcją prasową, zadziała na jego korzyść – zastanawia się Sztabińska.
Jednak dla Marka Markiewicza, byłego przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i byłego dyrektora informacji telewizji Polsat, to raczej wada Chraboty. - Może mieć kłopoty z kierowaniem tytułem prasowym, bo jest człowiekiem telewizji. Jest duża różnica między papierową gazetą a medium elektronicznym, także w sposobie myślenia, choć Bogusław Chrabota jest człowiekiem piszącym – mówi Markiewicz. I dodaje: - W Polsacie odpowiedzialność programowa dzieli się na wiele osób. W "Rzeczpospolitej" tak pewnie nie będzie.
Podobne wątpliwości wyraża Amelia Łukasiak, była zastępczyni redaktora naczelnego "Rzeczpospolitej": - Bogusław Chrabota bez wątpienia jest świetnym fachowcem telewizyjnym. Nigdy jednak nie prowadził żadnego tytułu prasowego, a w szczególności tak wymagającego jak "Rzeczpospolita". Trudno będzie mu osiągnąć sukces w sytuacji kurczącego się rynku prasowego. Wszystko ma przeciwko sobie: brak doświadczenia w branży prasowej, niezadowolenie zespołu i trudnego wydawcę – mówi. I dodaje, że Chrabota nie ma doświadczenia w prasie ekonomicznej i prawnej, a te treści są najmocniejszą stroną "Rzeczpospolitej". 
Natomiast Michał Kobosko, redaktor naczelny tygodnika "Wprost", zastanawia się nad zakresem kompetencji Chraboty. - Poprzedni redaktor naczelny "Rzeczpospolitej" Tomasz Wróblewski miał bardzo szerokie kompetencje wynikające z faktu, że był także członkiem zarządu "Presspubliki". Jak rozumiem, od przyszłego roku szefem newsroomu wszystkich mediów wydawnictwa ma zostać Andrzej Talaga. Nie jest jasne, kto ostatecznie będzie podejmował w redakcji decyzje dotyczące budżetu i obsady personalnej. Być może nowy naczelny będzie musiał konsultować takie decyzje z szefem newsroomu, co mocno ogranicza jego pole działania - zauważa Kobosko.
Bogusław Chrabota od 1992 roku był zastępcą redaktora naczelnego Telewizyjnej Agencji Informacyjnej w Warszawie. Od 1993 roku współtworzył telewizję Polsat. Pełnił w niej funkcje dyrektora programowego, szefa anteny, dyrektora zarządzającego, szefa kanałów tematycznych, szefa informacji i publicystyki. Ostatnio był publicystą Polsat News. Publikował m.in. w „Tygodniku Powszechnym”, „Ozonie”, "Newsweek Polska” i „Wprost”.

(MW, 19.12.2012)