Przemysław Orcholski wygrał z SDP spór o Hienę Roku
Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich bezpodstawnie przyznało w 2003 roku tytuł Hieny Roku Przemysławowi Orcholskiemu, byłemu dziennikarzowi TVP. Nakazał go przeprosić.
Przemysław Orcholski wytoczył SDP proces za zdyskredytowanie go jako dziennikarza (m.in. poprzez użycie przez SDP przeciwko niemu sformułowania "liczne manipulacje"), zastosowanie przez SDP odpowiedzialności zbiorowej w stosunku do niego oraz nieobejrzenie przez kapitułę przyznającą tytuł Hieny Roku ocenianych materiałów jego autorstwa.
Zdaniem Orcholskiego Krystyna Mokrosińska, ówczesna prezes SDP, przyznała w toku procesu, że "Hiena Roku dla pana Orcholskiego była ogólnym wyrazem sprzeciwu wobec tego, co dzieje się w »Wiadomościach«". Jego zdaniem SDP chciało w ten sposób go zdyskredytować i wykorzystać w walce o
wpływy w TVP. Orcholski zapewnia, że w toku procesu okazało się, że członkowie kapituły przyznającej Hienę nie oglądali ocenianych materiałów, "ale wszyscy
wiedzieli, o co chodzi".
- Tytuł Hieny Roku jest oceną etyczną, a nie prawną. Mimo to
przedstawiłam w sądzie dowody na to, że Przemysław Orcholski
manipulował, przygotowując materiały dziennikarskie - mówi Krystyna
Mokrosińska, obecnie honorowa prezes SDP.
Orcholski nie kryje zadowolenia z werdyktu sądu: - Ludzie, którzy nie oglądali ocenianych materiałów, a oceniali materiały
nieistniejące, ludzie, którzy kierowali się daleko pozamerytorycznymi
przesłankami, dzisiaj zostali przez sąd przywołani do porządku. Dzisiaj
wiarygodność SDP jest taka, jak pijanego policjanta powodującego liczne
wypadki i wykrzykującego: to ja mam rację, to ja stoję ponad prawem - komentuje Orcholski. - Jest mi smutno, bo SDP osiągnęło poziom dna, a moja satysfakcja jest tak samo mała, jak ranga tego stowarzyszenia dziś - dodaje.
SDP może odwołać się od wyroku Sądu Okręgowego. - Najpierw musimy poznać dokładnie uzasadnienie orzeczenia. Kiedy to się stanie, jest wielce prawdopodobne, że będziemy się odwoływać od tej decyzji sądu - mówi Agnieszka Romaszewska-Guzy, obecna wiceprezes SDP. Jej zdaniem bardzo niewłaściwe jest to, że sądy zajmują się opiniami. - Rzeczą wstrząsającą i zdumiewającą jest, że sądy zajmują się takimi sprawami - mówi Romaszewska-Guzy.
Wyrokiem pierwszej instancji SDP zostało zobowiązane do opublikowania przeprosin w dziennikach ("Dziennik Gazeta Prawna", "Gazeta Wyborcza", "Rzeczpospolita") i miesięczniku "Press". (TW)
(12.12.2012)










