Dział: PRASA

Dodano: Listopad 22, 2012

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Helsińska Fundacja Praw Człowieka krytycznie o wydawcy "Rzeczpospolitej"

Prezes Presspubliki Grzegorz Hajdarowicz. (Fot.Piotr Król)

"Niedopuszczalne jest żądanie przez właściciela tytułu prasowego lub innego medium, by dziennikarz ujawnił mu informacje objęte tajemnicą dziennikarską, zwłaszcza zaś tożsamość informatora” – ogłosiła wczoraj w swoim stanowisku Helsińska Fundacja Praw Człowieka w związku ze zwolnieniem czterech dziennikarzy "Rzeczpospolitej" (Presspublica) po publikacji tekstu „Trotyl na wraku tupolewa”.

Pod koniec października br. "Rz" napisała, że polscy śledczy badający wrak rozbitego pod Smoleńskiem samolotu odnaleźli na nim ślady trotylu i nitrogliceryny. Po publikacji Wojskowa Prokuratora Okręgowa zdementowała te informacje, a redakcja wycofała się ze swoich ustaleń. Rada nadzorcza Presspubliki uznała tekst za nierzetelny i zwolniła redaktora naczelnego tytułu Tomasza Wróblewskiego, jego zastępcę Bartosza Marczuka, szefa działu krajowego Mariusza Staniszewskiego oraz autora artykułu Cezarego Gmyza. Prezes Presspubliki Grzegorz Hajdarowicz zażądał wcześniej od Gmyza ujawnienia źródeł, z których miał informacje do tekstu.
W wydanym wczoraj oświadczeniu HFCP podkreśliła, że tajemnica dziennikarska, z którą wiąże się ochrona osobowych źródeł informacji, jest jedną z prawnie chronionych tajemnic zawodowych, nierozerwalnie związaną z wykonywaniem zadań, jakie powinny wypełniać media w demokratycznym społeczeństwie, a także z prawem obywateli do wiarygodnej i rzetelnej informacji.
Według HFPC właściciel nie może w pełni dowolnie kształtować struktury redakcji i arbitralnie wpływać na zmiany personalne w poszczególnych tytułach, gdy uzna, że dana publikacja może zagrozić jego interesom. Organizacja krytycznie oceniła też fakt poinformowania przez Grzegorza Hajdarowicza o przygotowywanej publikacji rzecznika rządu Pawła Grasia. Zdaniem HFPC nie tylko dziennikarze, ale również właściciele powinni dbać o zapewnienie maksymalnej neutralności informacji i pluralizmu opinii.
Fundacja podkreśliła także, że obecnie nie ma wystarczających uregulowań prawnych, które chroniłyby dziennikarzy przed naciskami właścicieli mediów, a kodeks pracy zabezpiecza ich niewystarczająco.

MW

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.