Holenderski dziennik "De Telegraaf" zarabia na sprzedaży rowerów

Przychód w wysokości 1,1 mln euro przyniosła holenderskiemu wydawcy dziennika "De Telegraaf" akcja związana ze sprzedażą elektrycznych rowerów.

"De Telegraaf" jest największym dziennikiem w Holandii. Jego sprzedaż wynosi 600 tys. egz., z czego 500 tys. rozchodzi się w prenumeracie. Stronę internetową Telegraaf.nl odwiedza miesięcznie ponad 3,5 mln użytkowników. Podczas zakończonej w ubiegłym tygodniu konferencji INMA (International Newsmedia Marketing Association) w Hadze jednym z gości był Charles Aalders, który w Telegraaf Media odpowiada za rozwój nowych rynków konsumenckich.
Nie zaprzeczał, że rynek gazet drukowanych się kurczy, ale przypomniał wydawcom, że ich tytuły nadal dysponują olbrzymim zasięgiem, który powinni wykorzystywać. Dziennik "De Telegraaf" przekształca swoich czytelników w nabywców oferowanych przez ten tytuł towarów - m.in. rowerów.
Wydawca zanim poszerzy swoją ofertę bada rynek. Według badań GfK w 2009 i 2010 roku sprzedawało się w Holandii ponad 160 tys. elektrycznych rowerów rocznie po średniej cenie 1,9 tys. euro za sztukę. "De Telegraaf" zaproponował rowery za połowę tej ceny. Z badania przeprowadzonego wśród czytelników dziennika wynikało, że taką ofertą byłoby zainteresowanych 63 proc. respondentów, 13 proc. powiedziało, że są bardzo zainteresowani, 1,4 proc. było gotowych skorzystać z oferty od razu. We współpracy z trzema innymi podmiotami (producentem, siecią serwisów rowerowych i dystrybutorem) "De Telegraaf" wprowadził do sprzedaży rowery po 800 euro, bezpłatnie dostarczane pod wskazany adres, z darmowym serwisem (wykonywanym w domu klienta) oraz usługą bezpłatnej naprawy poza domem, gdy rower zepsuł się w trakcie użytkowania obejmującym m.in. wymianę dziurawej opony.
W ciągu trzech miesięcy, z oferty skorzystało 1400 klientów. Do tej pory, przychód wydawcy ze sprzedaży elektrycznych rowerów wyniósł 1,1 mln euro. (tekst pochodzi z wortalu Prasa.info)

(03.10.2012)