Lis sięga po ludzi z "Wprost", Kobosko uważa to za nieetyczne
Tomasz Lis (fot. Wojciech Artyniew)
Tomasz Lis i Aleksandra Karasińska chcą pozyskać do "Newsweeka Polska" ludzi, z którymi pracowali we "Wprost". "To w tej chwili dwie najbardziej nieetyczne osoby działające na polskim rynku medialnym" - mówi Michał Kobosko, redaktor naczelny "Wprost".
Po tym jak Ringier Axel Springer Polska ogłosił, że Tomasz Lis ma zostać naczelnym "Newsweeka", a jego zastępcą Aleksandra Karasińska, rozdzwoniły się telefony redaktorów i dziennikarzy "Wprost". Otrzymują oni propozycje przejścia do konkurencji.
Udało nam się ustalić, że od 1 kwietnia do "Newsweeka" przejdzie Renata Kim - we "Wprost" szefowa działu Społeczeństwo. To ona wraz z Tomaszem Platą (wydawcą "Wprost"), Łukaszem Ramlauem (sekretarzem) i Ryszardem Holzerem (szefem działu Biznes) złożyła wypowiedzenie zaraz po tym, jak Lisa i Karasińską zwolniono z "Wprost". Plata i Ramlau też mają znaleźć się w "Newsweeku", choć nie chcą komentować tych informacji. Propozycję przejścia otrzymali także dziennikarze polityczni „Wprost”: Rafał Kalukin i Aleksandra Pawlicka.
- "Newsweek” był i jest konkurencją "Wprost", podobnie jak "Polityka" i "Uważam Rze". Konkurencja jest zawsze zdrowa, pod warunkiem że odbywa się na cywilizowanych zasadach, a tymczasem kolejni dziennikarze "Wprost" stają się obiektem prób podkupienia ich przez "Newsweek" – mówi Michał Kobosko, który zastąpił Lisa na stanowisku naczelnego "Wprost”. – Uważam, że pani Aleksandra Karasińska i pan Tomasz Lis to w tej chwili dwie najbardziej nieetyczne osoby działające na polskim rynku medialnym. Także odejście kilku redaktorów z "Wprost" natychmiast po odwołaniu Lisa wskazuje, że ich przejście do bezpośredniej konkurencji było uzgodnione jeszcze w momencie, gdy był on szefem "Wprost" - uważa Michał Kobosko.
Z kolei właściciel "Wprost" Platforma Mediowa Point Group napisał w oficjalnym stanowisku, że: „ze strony byłego redaktora naczelnego tygodnika »Wprost« oraz jego zastępczyni doszło do rażącego naruszenia umów w zakresie zakazu konkurencji”. Wydawca grozi Lisowi i Karasińskiej podjęciem kroków prawnych. Zresztą już wcześniej zarzucał Lisowi, że jako naczelny "Wprost" rozwijając swój serwis internetowy doprowadził do konflitu interesów.
Przejście Lisa z zespołem do bezpośredniej konkurencji budzi kontrowersje wśród wydawców. – Zastanawiam się, czy to jest legalne i etyczne. Ale jeżeli prezes Point Group nie zadbał o zakaz konkurencji w umowie z Lisem, to zrobił sobie problem. A samemu Tomaszowi Lisowi nie dziwię się, że szukał dla siebie platformy istnienia poza swoim projektem internetowym czy programem telewizyjnym – mówi Tomasz Zięba, prezes Marquard Media Polska.
Lis nie chciał rozmawiać z "Presserwisem".
– Planujemy zmiany, które pozwolą tytułowi umocnić pozycję wśród opiniotwórczych mediów w Polsce. Z tego wynika decyzja o zmianach personalnych – mówi Roman Szczepanik, dyrektor komunikacji korporacyjnej i HR w Ringier Axel Springer Polska. (SK)
(28.02.2012)










