Dział: PRASA

Dodano: Styczeń 04, 2012

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Prezes SDP zamierza zbadać rzetelność dziennikarza "GW"

Prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich Krzysztof Skowroński będzie ustalał, czy Maciej Samcik, dziennikarz "Gazety Wyborczej" (Agora SA), rzetelnie pisze o Spółdzielczych Kasach Oszczędnościowo-Kredytowych. Zrobi to na wniosek redaktora naczelnego "Gazety Bankowej" należącej do SKOK.

Precedensową skargę na Macieja Samcika do SDP i Centrum Monitoringu Wolności Prasy wysłał Maciej Goniszewski, redaktor naczelny "Gazety Bankowej" wydawanej przez spółkę Media SKOK. Zarzuca on dziennikarzowi "GW" brak rzetelności i nieobiektywne przedstawianie faktów ekonomicznych w tekstach Samcika poświęconych Spółdzielczym Kasom Oszczędnościowo-Kredytowym. Prezes SDP zajął się sprawą i poinformował, że jeśli uzna, iż zarzuty są słuszne, to zaapeluje do redakcji "GW” o zaniechanie nieetycznych działań.
Zdaniem "GW" akcja "Gazety Bankowej" i SDP oraz serwisu wPolityce.pl, na którym zamieszczono skargę Goniszewskiego, to czarny PR, a Samcik jest osądzany, zanim cokolwiek zdążył wyjaśnić. Redakcja "GW" wytyka Goniszewskiemu, że podpisując się pod skargą na jej dziennikarza jako członek SDP, zapomniał dodać, że jego gazeta należy do spółki związanej właścicielsko ze SKOK. "Jego list wynika nie tyle z troski o rzetelność dziennikarstwa polskiego, ile z troski o dobre imię pracodawcy” – napisała Krystyna Naszkowska w serwisie Wyborcza.pl.
Krzysztof Skowroński twierdzi, że finansowe powiązania "Gazety Bankowej” ze SKOK nie mają dla SDP znaczenia, bo "każdy jest z kimś finansowo powiązany”. - Stowarzyszenie jest od badania takich spraw i dbania o wiarygodność dziennikarską. Zawsze tak postępujemy, nawet jak przyjdzie do nas skarga od organizacji ochrony zwierząt. Teraz pacjent (Maciej Samcik – przyp. red.) jest w trakcie badania, ale wkrótce przedstawimy nasze stanowisko w tej sprawie – zapowiada Skowroński. Zamierza osobiście zadzwonić do Samcika z prośbą o odpowiedź na zarzuty.
Dziennikarz "Gazety Wyborczej" jest spokojny: - Lepiej późno niż wcale – mówi Maciej Samcik. - Zarzucono mi rzeczy, których nie popełniłem. Zrobiono to w sposób nieetyczny, bo człowiek, który to zrobił, nie wspomniał o swoich związkach ze SKOK-ami. Liczę na to, że to on zostanie za to napiętnowany, a nie ja. Nawet jak się różnimy jako dziennikarze w swoich poglądach, to powinniśmy się szanować, żeby nie podważać autorytetu naszego zawodu – dodaje Samcik. Przekonuje, że o jego rzetelności świadczą prawomocne wyroki sądowe, jakie zapadły w sprawach wytoczonych mu przez SKOK.
Prof. Wiesław Godzic, medioznawca, całą sprawę uważa za kuriozalną. - Stowarzyszenie dziennikarskie sprawdza działania dziennikarza, który nie należy do tego stowarzyszenia. Nie ma takiego zwyczaju. Od takich spraw są sądy - mówi Godzic. - W dodatku SDP bada tego dziennikarza na wniosek drugiego, który jest członkiem Stowarzyszenia, a więc nie jest wobec wnioskodawcy obojętne. To jest polityczne działanie także przez ten fakt, a nie tylko przez to, że SKOK są od lat w konflikcie z "Gazetą Wyborczą" - dodaje Godzic.
Naczelny "Gazety Bankowej" wysłał swoją skargę także do Centrum Monitoringu Wolności Prasy, ale jego dyrektor Wiktor Świetlik nie chce jej komentować.

KK

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.