Andrzej Poczobut Dziennikarzem Roku
Andrzej Poczobut nie może opuszczać Białorusi, ale udało się z nim połączyć przez Internet (Fot. Marcin Obara)
Andrzej Poczobut, korespondent "Gazety Wyborczej", został Dziennikarzem Roku 2011. Grand Press 15-lecia otrzymał Wojciech Jagielski, też z "GW".
Andrzej Poczobut w głosowaniu 69 polskich redakcji zdobył najwięcej punktów - 90. Wyprzedził redaktora nestora "Tygodnika Powszechnego" ks. Adama Bonieckiego (59 pkt), redaktora naczelnego "Uważam Rze" Pawła Lisickiego (34 pkt), prowadzącego "Wiadomości" w TVP 1 Krzysztofa Ziemca (29 pkt) i dziennikarza "Polityki" Wawrzyńca Smoczyńskiego (26 pkt).
Poczobut nie mógł przyjechać do Warszawy na wczorajszą galę zorganizowaną w hotelu Hilton. Kilka miesięcy temu został bowiem skazany przez sąd w Grodnie na trzy lata więzienia w zawieszeniu za rzekome oczernianie prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki w artykułach dla "Gazety Wyborczej" i wpisach w Internecie. Wcześniej wielokrotnie był aresztowany, został pobity, a mimo to nie poddał się reżimowi. Teraz nie wolno mu opuszczać Białorusi. Dlatego nagrodę w jego imieniu odebrała żona Oksana. - Dziękuję wszystkim, którzy nie zostawili nas bez pomocy – powiedziała ze sceny.
Podczas uroczystości organizatorom udało się połączyć z Poczobutem poprzez Internet. "Dyktatura przegrywa z techniką i mimo zakazu mogę być w Warszawie. Dzięki Internetowi dziennikarza nie można zakneblować" - podkreślał laureat. "Cieszę się, że to ja zostałem wyróżniony, ale to nagroda dla wszystkich ludzi walczących o wolne słowo na Białorusi" - dodał.
Andrzej Poczobut ma 38 lat. Urodził się na Grodzieńszczyźnie, mieszka w Grodnie. Skończył prawo. Pracował m.in. w gazetach "Pahonia", "Dień", "Miestnoje Wriemia", "Głos znad Niemna". Od 2006 roku jest korespondentem "GW" na Białorusi. Jego sylwetkę opisujemy na Press.pl.
W tym roku miesięcznik "Press" przyznał nagrodę specjalną Grand Press 15-lecia. Otrzymał ją Wojciech Jagielski. Od 20 lat pracuje on w ”Gazecie Wyborczej”, wcześniej związany był z Polską Agencją Prasową. – Jest on nominowany w naszym konkursie przez środowisko dziennikarskie od 15 lat. Cenimy go za warsztat, wiedzę, tłumaczenie nam świata, za niezwykłą pracowitość, stały wysoki poziom i niespotykaną w tym środowisku skromność - uzasadniał tę decyzję redaktor naczelny miesięcznika "Press" Andrzej Skworz.
Dziennikarz Roku 2011 otrzymał statuetkę stalówki i 10 tys. euro. Nagrodą specjalną jest statuetka stalówki oraz srebrne pióro wieczne Waldman ze stalówką z 18-karatowego złota.
Fotorelacja i wideorelacja z gali na Grandpress.pl.
GK










