Dział: TELEWIZJA

Dodano: Lipiec 14, 2011

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Dziennikarz TVP ukarany naganą za szkolenia medialne

Dziennikarz Telewizji Polskiej Sławomir Matczak dostał naganę za to, że prowadził warsztaty medialne bez pisemnego poinformowania pracodawcy.

Warsztaty z wystąpień publicznych pt. "Kamera twoim przyjacielem" organizują "Rzeczpospolita" i "Parkiet Gazeta Giełdy". W reklamie do szkoleń zachęcają przedstawieni jako związani z Telewizją Polską prowadzący. Jarosław Oleś - przedstawiony jako "wieloletni reporter »Wiadomości TVP«" – od kilku lat w telewizji publicznej już nie pracuje. Sławomir Matczak, wydawca w TVP Info, nie poinformował z kolei swojego dyrektora o dodatkowej działalności. W odpowiedzi na pytania dotyczące warsztatów medialnych biuro prasowe TVP przekazało "Presserwisowi" oświadczenie szefa TVP Info Jana Szula. Czytamy w nim, że Sławomir Matczak dostał naganę, ponieważ "prowadzi dodatkową działalność zarobkową (szkolenia, warsztaty medialne), nie informując o tym na piśmie pracodawcy". Prowadzone przez Matczaka warsztaty m.in. podpowiadają, jak się zachować podczas nagrania do programu newsowego, jak bronić się przed natarczywością, uczestniczyć w transmisji i rozmowie w studiu, jak ustalać zasady występów w mediach i zwycięsko kończyć wystąpienie. Mają też zdradzić tajemnicę dziennikarskiego notesu. – To są szkolenia dla ludzi biznesu: dyrektorów marketingu, rzeczników prasowych. Nie mają nic wspólnego z polityką – mówi Paweł Lisicki, redaktor naczelny "Rzeczpospolitej". Z kolei Matczak zapewnia, że warunkiem prowadzenia warsztatów jest zaświadczenie, iż nikt z uczestników nie wystartuje w wyborach. – Polityków nie uczę – stwierdza Matczak. Medioznawca prof. Wiesław Godzic nie wierzy w moc zaświadczeń. – Potem się okaże, że ktoś zmienił zdanie, a ktoś inny sam w wyborach, owszem, nie startuje, ale doradza kandydatowi – mówi Godzic. W sprawie szkoleń, niezależnie od ich ewentualnego związku z polityką, widzi konflikt interesów. – Sytuacja jest głęboko nieetyczna – stwierdza. – Dziennikarz wiedzę i doświadczenie zdobyte w telewizji publicznej sprzedaje innym firmom. To nie jest w porządku i dziwię się, że TVP nie dba o swoje interesy – dodaje Godzic. W przesłanym nam oświadczeniu Jan Szul stwierdził, że zobowiązał Sławomira Matczaka "do jak najszybszego uregulowania tej sytuacji i spowodowania, by w przyszłości marka TVP nie była nadużywana w tego typu działalności". Zgodnie z przyjętymi w TVP zasadami etyki dziennikarskiej "dziennikarz nie może wykorzystywać swego wizerunku w celach komercyjnych bez wiedzy i zgody pracodawcy". Nie wolno mu też "wykorzystywać pracy w TVP do załatwiania prywatnych interesów". Tymczasem w reklamie warsztatów jest fotografia Matczaka opatrzona notką "redaktor i wydawca w TVP, wykładowca akademicki, trener". – Zawsze można szukać dziury w całym. Mieli mnie narysować i podpisać "pracownik jakiegoś kanału"? – odpiera dziennikarz, dodając, że w TVP nie występuje na wizji (wtedy obowiązywałby go zakaz udziału w reklamach wynikający z rozporządzenia Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji). Sławomir Matczak miał już kłopoty z powodu szkoleń. W 2008 roku, po 16 latach pracy w TVP, dostał wypowiedzenie, bo nie poinformował o prowadzonej poza TVP działalności szkoleniowej i wykorzystywał do celów prywatnych służbowe narzędzia pracy. W 2009 roku dziennikarz wrócił do telewizji, gdyż wypowiedzenie cofnięto (w jego aktach osobowych brak informacji, dlaczego tak się stało).

(RUT, 14.07.2011)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter

PODOBNE ARTYKUŁY

Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.