Rada nadzorcza TVP w wakacje będzie niekompletna
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zakończyła wczoraj konkurs do rady nadzorczej Telewizji Polskiej, nie wyłaniając zwycięzcy. Wkrótce KRRiT ogłosi nowy konkurs, ale latem rada nadzorcza TVP będzie niekompletna.
Krajowa Rada w maju ogłosiła uzupełniający konkurs do rady nadzorczej TVP na miejsce, które 15 lipca br. zwolni Bogusław Piwowar (wtedy oficjalnie wejdzie do zarządu telewizji, do którego jest na razie oddelegowany). Uczelnie wyższe zgłosiły pięciu kandydatów. Trzech z nich wzięło udział w przeprowadzonych 28 czerwca rozmowach kwalifikacyjnych. Byli to: Krzysztof Czeszejko-Sochacki, Piotr Dmochowski-Lipski i Dariusz Zawiślak. Żeby wejść do rady nadzorczej TVP, kandydat musiał uzyskać poparcie co najmniej czterech z pięciu członków KRRiT. – Żaden z nich nie dostałby wymaganej większości głosów – mówi o kandydatach Witold Graboś, wiceprzewodniczący KRRiT. Dodaje, że Dariusz Zawiślak odpadł od razu (na przesłuchaniu zaproponował m.in. likwidację abonamentu). – Pozostali nie byli właściwie nowymi kandydatami. Krzysztof Czeszejko-Sochacki brał udział w poprzednim konkursie do rady nadzorczej TVP, a Piotr Dmochowski-Lipski został wybrany do rady Radia dla Ciebie – wylicza Graboś. Przeciwko Dmochowskiemu-Lipskiemu, który na przesłuchaniu wykazał się największą wiedzą, przemawiało właśnie członkostwo w radzie nadzorczej radia. – Jest to wprawdzie zgodne z prawem, ale chcielibyśmy wprowadzić dobrą praktykę nieprzechodzenia z organu do organu – stwierdza wiceprzewodniczący KRRiT. Tylko że w ten sposób Bogusław Piwowar przejdzie z rady nadzorczej do zarządu TVP, co w maju regulator zaaprobował. – Wtedy tej praktyki jeszcze nie stosowaliśmy – odpowiada Graboś. Na wczorajszym posiedzeniu członkowie KRRiT nie mogli wprawdzie zebrać większości do wybrania członka rady nadzorczej TVP, ale okazali się jednomyślni, jeśli chodzi o zakończenie konkursu bez wyłaniania zwycięzcy. – W najbliższych dniach ogłosimy nowy konkurs uzupełniający do rady nadzorczej telewizji – zapowiada Katarzyna Twardowska, rzeczniczka prasowa KRRiT. Jak informuje Witold Graboś, na zgłoszenie kandydatów uczelnie dostaną czas do 20 lipca. Potem trzeba będzie przeprowadzić rozmowy kwalifikacyjne – a jeśli mające wakacje uczelnie nikogo nie zaproponują, ogłosić konkurs jeszcze raz. Od połowy lipca rada nadzorcza TVP co najmniej przez kilka tygodni będzie więc liczyła sześciu zamiast siedmiu członków i, jako niekompletna, nie będzie mogła działać. – To będzie organ kadłubowy – przyznaje Graboś. – Nie przypuszczam jednak, by w tym okresie przejściowym w telewizji działo się coś, co wymagałoby decyzji rady nadzorczej – pociesza. Grzegorz Borowiec, wiceprzewodniczący rady nadzorczej TVP, nie chce komentować zakończenia konkursu uzupełniającego. – To sprawa Krajowej Rady – stwierdza. – Zarząd brał pod uwagę taki rozwój wypadków – mówi z kolei Joanna Stempień-Rogalińska. – Ta sytuacja pokazuje, jak ważne były nasze starania o zmianę statutu spółki – podkreśla. W czerwcu statut TVP zmieniono tak, by o kupowaniu i sprzedawaniu programów oraz licencji programowych mógł decydować zarząd, a nie rada nadzorcza i minister skarbu. – Gdyby nie zmiana statutu, spółka byłaby sparaliżowana – uważa Stempień-Rogalińska.(RUT, 06.07.2011)










