Białoruskie KGB nałożyło areszt na część majątku korespondenta ”GW”
Funkcjonariusze białoruskiego KGB nałożyli areszt na część majątku Andrzeja Poczobuta, korespondenta ”Gazety Wyborczej” i działacza Związku Polaków na Białorusi.
”Przyszli trzej panowie z KGB, pokazali nakaz aresztowania majątku. Obeszli mieszkanie, wybrali rzeczy najcenniejsze, zabrali komputer i DVD, na pozostałe przedmioty nałożony jest areszt. Zostałem zobowiązany do niesprzedawania i niewynoszenia tego mienia" – wyjaśnił Poczobut, cytowany przez Polską Agencję Prasową. Dodał, że chodzi o takie sprzęty, jak telewizor i lodówka. W poniedziałek prokuratura w Grodnie poinformowała Poczobuta, że jest podejrzany o znieważenie prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki. Grożą mu dwa lata więzienia. Dziennikarz uważa, że w jego tekstach jest ostra krytyka lub ironia wobec Łukaszenki, lecz nie zniewaga. ”Andrzej i jego koledzy z opozycji nie pozostaną sami. Będziemy się o nich upominać. Jak pisał Vaclav Havel, za >>bezsilnymi stoi siła<<” – napisał wczoraj na pierwszej stronie ”Gazety Wyborczej” Jarosław Kurski, pierwszy zastępca redaktora naczelnego dziennika. "GW" opublikowała też wczoraj wypowiedzi w tej sprawie m.in. przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Jerzego Buzka i ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego.(KOZ, PAP, 30.03.2011)










