Dział: REKLAMA

Dodano: Marzec 21, 2011

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Kampania PLL LOT promująca Bliski Wschód dziwi, ale jest skuteczna

PLL LOT prowadzi kampanię pt. ”Bliski Wschód w jednej cenie”. Promuje niskie ceny na przeloty do m.in. Kairu, co dziwi specjalistów od wizerunku.

PLL LOT w ogólnopolskiej akcji reklamowej informuje o wprowadzeniu nowej taryfy cenowej first minute. ”Nowa taryfa oferuje bilety w klasie ekonomicznej (...) w obie strony na kierunkach bliskowschodnich (Kair, Damaszek, Bejrut, Tel Awiw)” - czytamy w komunikacie prasowym przewoźnika. Jednocześnie podkreśla on, że jest to ”pierwsza akcja marketingowa prowadzona na tak szeroką skalę, nie tylko w Polsce, ale także na dwunastu zagranicznych rynkach m.in. w USA, Francji, Wielkiej Brytanii, Rosji i na Ukrainie”. Tymczasem specjaliści od wizerunku firm oceniają, że promocja PLL LOT nie jest najlepszym rozwiązaniem. – Można było lepiej wybrać promowane kierunki, biorąc pod uwagę ostatnie zamieszki na Bliskim Wschodzie, w tym przede wszystkim w Kairze. Równie dobrze linia mogłaby promować loty do Tokio. Skutek byłby podobny – ocenia Norbert Kilen, strategic director agencji Think Kong (On Board San Markos). Podobnego zdania jest Ryszard Solski, president & CEO Solski Burson-Marsteller. – Wybrane hasło jest ponadczasowe. W obecnej sytuacji może lepiej byłoby napisać po prostu: ”Bliski Wschód w jednej cenie. Teraz jest tam ciekawie” – ironizuje. – Może lepiej byłoby zaczekać jeszcze trzy miesiące z rozpoczęciem działań lub przerzuć środki na promocję na przykład na loty do Ameryki Północnej – zastanawia się Ryszard Solski. Ameryka Północna to trzeci, obok Bliskiego Wschodu i Europy, promowany przez narodowego przewoźnika kierunek podróży. Zdaniem nielicznych specjalistów z branży PR strategia PLL LOT może mieć jednak uzasadnienie biznesowe: Polacy zwykle rezerwują rejsy z dwu-, trzymiesięcznym wyprzedzeniem, więc teraz to ostatni moment, by poinformować o niższych taryfach za przeloty. Leszek Chorzewski, rzecznik prasowy PLL LOT SA oraz dyrektor biura PR, komunikacji korporacyjnej i spraw społecznych, odpiera zarzuty: - To nie jest żaden falstart – podkreśla. – Zanim podjęliśmy decyzję o promocji lotów na Bliski Wschód, przeprowadziliśmy skomplikowane analizy matematyczne, które wykazały duże zainteresowanie lotami między innymi do Egiptu. I to wbrew wrażeniom, że tam wciąż jest niebezpiecznie - przekonuje. Ujawnia przy tym, że spływające do tej pory informacje z biur podróży i systemów rezerwacyjnych już potwierdziły, że bilety wyprzedają się lepiej niż początkowo planowano. – Dlatego też nie wykluczamy, że kampania pod hasłem ”Bliski Wschód w jednej cenie” będzie kontynuowana przez najbliższe trzy-cztery tygodnie – mówi Leszek Chorzewski.

(DOK, 21.03.2011)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter

PODOBNE ARTYKUŁY

Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.