"Gazeta Wyborcza" broni wyjazdu Michała Tuska do Chin z delegacją PKP
23.12.2010, 22:16
Po tym jak TVP Info i TVN 24 podały, że Michał Tusk, syn premiera, pojechał do Chin na koszt PKP, w obronę wzięła go "Gazeta Wyborcza". Michał Tusk jest jej dziennikarzem.
W środę m.in. w ”Faktach” TVN podano, że syn Donalda Tuska – Michał – wziął udział w wyjeździe delegacji PKP do Chin na Światowy Kongres Kolei Dużych Prędkości. Michał Tusk jest dziennikarzem ”Gazety Wyborczej”. Do Chin pojechał na początku grudnia wraz z szefami PKP i m.in. z byłym już wiceministrem infrastruktury Juliuszem Engelhardtem. Władze PKP tłumaczą, że w delegacji do Chin było trzech dziennikarzy (w tym Tusk), którzy najlepiej znają się na kolei – wszyscy są laureatami konkursu Człowiek roku – przyjaciel kolei. Delegacja była w Chinach pięć dni. Michał Tusk wyjaśnił ”Faktom” TVN, że za pobyt płaciła strona chińska, a za przelot Polskie Linie Kolejowe. Dziś ”Gazeta Wyborcza” zamieściła wyjaśnienie w tej sprawie. Napisała: ”Informujemy, że Michał Tusk był w Chinach nie jako syn premiera, lecz dziennikarz Gazety Wyborczej: ekspert od dróg, komunikacji miejskiej i kolei. Pojechał tam na zaproszenie PKP na kongres kolei dużych prędkości, za wiedzą i zgodą redakcji.” Redakcja przypomniała, że Michał Tusk pisze dla ”GW” od 2005 roku. Wyliczyła, że napisał dla niej 2,5 tys. tekstów. Materiał Tuska o kolejach dużych prędkości ”GW” opublikowała w tym tygodniu, w wydaniu poniedziałkowym.(GK, 23.12.2010)
* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter










