Dział: PRASA

Dodano: Grudzień 03, 2010

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Stefan Bratkowski: Prawo prasowe jest niepotrzebne

Zasadność istnienia prawa prasowego zakwestionował wczoraj w wywiadzie udzielonym dziennikowi "Super Express" Stefan Bratkowski, honorowy prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Bratkowski komentował orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który w środę uznał przepisy o sprostowaniach za niezgodne z konstytucją.

"Warto przyjrzeć się temu, jak sytuacja wygląda w cywilizowanych krajach, gdzie istnieją silne media o długiej tradycji. Najbardziej rozwinięte demokracje świata nie mają żadnego prawa prasowego - powiedział Bratkowski. - Jeżeli dziennikarz komuś zaszkodzi lub naruszy jego dobre imię, to może zostać podany do sądu z powództwa cywilnego. W przypadku potwierdzenia zarzutów za nieprawdziwe informacje autor tekstu zapłaci olbrzymie odszkodowanie. Moim zdaniem to dobre rozwiązanie" - dodał. Trybunał Konstytucyjny, uznając przepisy o sprostowaniach za niezgodne z konstytucją, uchylił przepisy nakładające sankcje karne na redaktorów naczelnych za uchylanie się od sprostowania. Zdaniem TK nie precyzują one przesłanek odmowy sprostowania i nie pozwalają rozróżnić go od odpowiedzi, co redaktora naczelnego stawia w sytuacji, która "nie jest dla niego przewidywalna". Według dotychczasowych przepisów za uchylanie się od sprostowania redaktorowi naczelnemu groziła grzywna lub kara ograniczenia wolności. TK dał parlamentowi 18 miesięcy na zmianę tych przepisów. Tomasz Wróblewski, redaktor naczelny "Dziennika Gazety Prawnej", podziela opinię Bratkowskiego: - Prawo prasowe jest anachroniczne. Nie ma powodu, by dziennikarzy traktować inaczej niż pozostałych obywateli. Spory między mediami a osobami, które czują się przez nie pokrzywdzone, powinny rozstrzygać sądy cywilne. Paweł Lisicki, redaktor naczelny "Rzeczpospolitej", cieszy się, że TK uchylił przepis o odpowiedzialności karnej redaktorów naczelnych. - W tej dziedzinie kodeks karny nie powinien mieć zastosowania - uważa. Także Sławomir Jastrzębowski, redaktor naczelny "Super Expressu", przyjął orzeczenie TK z entuzjazmem. Jego zdaniem przepisy o sprostowaniach były niejasne: - Prawo prasowe powinno być napisane od nowa lub całkowicie zniesione. Orzecznictwo mogłyby przejąć sądy cywilne. Zmiany prawa prasowego od kilku lat domaga się Izba Wydawców Prasy. W ub.r. przekazała swoje postulaty w tej sprawie Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które przygotowało projekt jego nowelizacji. Resort przychylił się do pomysłu IWP, żeby zrezygnować z oddzielnych zapisów o sprostowaniu i odpowiedzi. Za wystarczającą formułę sprostowania uznał precyzyjne określenie zasad jego publikacji. Ministerstwo podzieliło też stanowisko IWP, że redaktorzy naczelni mediów nie mogą ponosić odpowiedzialności karnej za niezamieszczanie sprostowań. - Wyrok Trybunału Konstytucyjnego jest zgodny z naszymi oczekiwaniami. Prawo prasowe jest przestarzałe i koniecznie wymaga nowelizacji. Nie sądzę jednak, by w Polsce możliwe było jego zniesienie. Mamy inną kulturę prawną niż Stany Zjednoczone. Tamtejsze sądy obciążają media, które dopuściły się naruszenia czyichś dóbr osobistych, bardzo wysokimi karami finansowymi. W Polsce nie poradzilibyśmy sobie z tym problemem - uważa Maciej Hoffman, dyrektor generalny Izby Wydawców Prasy.

(MW, 03.12.2010)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.