Dyrektor TVP Kielce odwołany za rozmowę z gazetą
Dominik Rakoczy został wczoraj odwołany ze stanowiska dyrektora oddziału Telewizji Polskiej w Kielcach.
Zarząd TVP zwolnił go z obowiązku świadczenia pracy i skierował do rady nadzorczej wniosek o rozwiązanie stosunku pracy. Jak nam wyjaśnił rzecznik prasowy TVP Jacek Snopkiewicz, powodem jest ”rażące naruszenie obowiązków pracowniczych polegające na naruszeniu zakazu udzielania informacji o spółce przez osoby nieupoważnione”. Chodziło o wypowiedź Rakoczego udzieloną kieleckiej ”Gazecie Wyborczej”. We wtorek ”GW” opublikowała artykuł ”Nominacja w kieleckiej TVP. Za plecami dyrektora” – o tym, że posadę kierownika w TVP Kielce ma dostać Janusz Knap, były prezes Radia Kielce. W tekście zacytowano Dominika Rakoczego, mówiącego m.in.: ”To nieprawdopodobne, żeby poza mną próbowano tu kogoś zatrudnić. Jeżeli tak się dzieje, to powstaje pytanie o sens mojego funkcjonowania w TVP Kielce jako dyrektora oddziału”. – Dyrektor Rakoczy nie sprostował tej wypowiedzi. Twierdząc, że bez jego wiedzy nie można nikogo zatrudnić, podważył działania zarządu – uzasadnia zwolnienie Jacek Snopkiewicz. Rakoczy dyrektorem TVP Kielce był od lutego br. Z oddziałem jest związany od 2004 roku. Na razie nie wyznaczono jego następcy. – Sprawa była nagła, nie ma jeszcze kandydata na to miejsce – mówi Snopkiewicz. Przypomnijmy, że zakaz ”udzielania informacji przez osoby nieupoważnione” uchwalono w TVP w 2006 roku za prezesury Bronisława Wildsteina – i od tego czasu chętnie korzystają z niego kolejne zarządy. Tymczasem inną opinię na temat rozmów z prasą zdaje się mieć minister skarbu. Na liście zarzutów wobec prezesa Radia Merkury Filipa Rdesińskiego – uzasadniających złożony niedawno do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wniosek o jego odwołanie – resort skarbu umieścił… zabranianie dziennikarzom radia rozmów z poznańską ”GW”.(RUT, 14.10.2010)










