Kontrowersje przy wyborze kandydatów do rady nadzorczej Radia Opole

Senat Uniwersytetu Opolskiego wybrał dwóch kandydatów do rady nadzorczej Radia Opole SA nie, wiedząc, jakie kryteria mają oni spełniać. Rektor uczelni Krystyna Czaja nie wyklucza, że głosowanie trzeba będzie powtórzyć.

Zgodnie ze znowelizowaną ustawą o radiofonii i telewizji członków rad nadzorczych mediów publicznych zgłaszają uczelnie akademickie. Kandydatów do 17 rozgłośni radia publicznego powinny one wybrać do końca listopada br. Uniwersytet Opolski już wyłonił dwóch pracowników swojego instytutu politologii: Lecha Rubisza (obecnie członka rady nadzorczej Radia Opole, zastępcę dyrektora Instytutu Politologii UO) i Bogusława Nierenberga (byłego prezesa tej stacji, a obecnie jej dziennikarza). Obaj kandydaci kojarzeni są z lewicą. Rubisz został wybrany do rady nadzorczej Radia Opole z rekomendacji SLD. Nierenberg to były radny sejmiku wojewódzkiego wybrany z listy SLD oraz członek Stowarzyszenia Ordynacka. Inni kandydaci, także ci związani z Platformą Obywatelską, przepadli w głosowaniu. Opolska PO nie ukrywa zaniepokojenia. – Jeszcze raz zgłosimy swoich kandydatów na uniwersytecie. Według ustawy ma do tego prawo każda organizacja społeczna i partia polityczna – zapowiada Edward Gondecki, sekretarz Platformy Obywatelskiej na Opolszczyźnie. I dodaje: – To dziwne, że Uniwersytet Opolski wyłonił ich tylko spośród swoich pracowników. Senat nie wziął pod uwagę, że uczelnie mogą zgłaszać osoby niebędące jej pracownikami, a także, że wolno im wskazać dowolną liczbę kandydatów. Rektor Krystyna Czaja tłumaczy, że wprowadzono ją w błąd: – Poinformowano mnie, że uczelnia musi wskazać kandydatów do 30 września. Nie wiedziałam, że mogą to być także osoby spoza uczelni. Senat wybrał pracowników Uniwersytetu Opolskiego, bo za nich może ręczyć – mówi Czaja. Nie wyklucza powtórnego głosowania: – Będę w tej sprawie rozmawiać z Senatem. Decyzja, czy głosowanie zostanie powtórzone, będzie zależeć od Senatu.

(MW, 08.10.2010)