Konferencja INMA: najpierw marketing, potem misja
01.10.2010, 08:57
Adam Michnik apelował wczoraj do menedżerów wydawnictw prasowych z całego świata, uczestników konferencji w Krakowie, aby pamiętali, że gazety wciąż pełnią ważną misję w budowaniu demokracji. Wydawcy wolą jednak dyskutować o technikach marketingowych, bo chcą uchodzić za bardzo nowoczesnych uczestników rynku reklamowego. O tym, że prasa powinna być wiarygodna, wspomniał jedynie wydawca z Indii.
Drugi dzień konferencji Międzynarodowego Stowarzyszenia Marketingu Gazet Codziennych (INMA) rozpoczęło wystąpienia Adama Michnika, redaktora naczelnego ”Gazety Wyborczej”. Podkreślił on, że aby gazeta niezależna mogła realizować misję, musi mieć zdrowy biznesplan. Z drugiej strony powinna mieć też misję, bo sam biznesplan sprawi, że będzie jedynie rekinem rynkowym. Na przykładzie Rosji i Włoch wskazał, do czego prowadzi brak tej synergii. – Putin i Berlusconi uważają, że demokracja nie potrzebuje wolnych mediów. Putin likwiduje niezależne media, bo są słabe ekonomicznie, a Berlusconi je zawłaszcza finansowo – mówił Michnik. – Thomas Jefferson mówił, że Amerykanie mogą żyć bez rządu, ale nie bez wolnej gazety. Jefferson w wielu sprawach się mylił, jak chociażby w sprawie niewolnictwa, ale nie w sprawie wolnej prasy. Jeśli jej nie będzie, wszyscy będziemy niewolnikami – apelował do menedżerów i wydawców naczelny ”GW”. Swoją koncepcję biznesową dla Grupy Mecom przedstawił jej główny właściciel David Montgomery. – Nadal zamierzamy rozwijać prasę regionalną. Chcę, aby były ona motorem rozwoju, ale musimy zdać sobie sprawę, że będzie już tylko jednym z elementów całego naszego biznesu – mówił Montgomery. I on, i zdecydowana większość wydawców, którzy przyjechali do Krakowa, nie wierzą, że wprowadzenie w Internecie opłat za treści dostarczane przez gazety przyjmie się jako obowiązujący model biznesowy. – Na własnej skórze przekonaliśmy się, że użytkownicy są gotowi płacić, ale tylko za specjalne serwisy, niedostępne powszechnie – mówił Kalle Jungkvist, senior advisor Schibsted (wydawca m.in. ”Aftonbladet”). Norweskie wydawnictwo sprzedaje m.in. dostęp do serwisów dla ludzi cierpiących na bezsenność albo mających problemy z kręgosłupem. Uczestnicy konferencji z zazdrością wysłuchali prezentacji prezesa wydawnictwa Jagran Prakahan z Indii. Shailesh Gupta opowiedział, że jego dziennik ”Dainik Jagran” ciągle zyskuje czytelników, choć ma już ich 54 mln (90 proc. to prenumeratorzy). – Gazeta musi być tania i wiarygodna. Nasz kraj dopiero się rozwija i sprawa wiarygodności to wciąż u nas bardzo wrażliwa sprawa – tłumaczył sukces swojego tytułu Gupta.(GK, 01.10.2010)
* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter










