Dział: PRASA

Dodano: Wrzesień 30, 2010

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Dylemat wydawców: więcej prasy czy Internetu

Wydawcy z całego świata zjechali wczoraj do Krakowa, by dyskutować o przyszłości rynku prasowego. Jak na razie żaden nie przedstawił pomysłu, który przekonałby wszystkich uczestników konferencji zorganizowanej przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Marketingu Gazet Codziennych (INMA).

Trzydniowa konferencja jest organizowana pod hasłem ”Praktyczne pomysły na rozwój w niespokojnych czasach”. Pierwszego dnia największym zainteresowaniem cieszyło się seminarium poświęcone pomysłom na poprawę sytuacji prasy regionalnej. Przedstawiciele Mediów Regionalnych opowiadali, w jaki sposób udaje im się zwiększać przychody z Internetu. Mówili też o problemach związanych z przekształcaniem tradycyjnych redakcji pracujących dla drukowanych wydań gazet w newsroomy tworzące materiały multimedialne. – Największym problemem jest sprawienie, by redaktorzy gazet uwierzyli w produkty online. Przekonywanie ich do tego zajęło nam półtora roku – mówił Artur Karda, dyrektor ds. rozwoju serwisów informacyjnych w Mediach Regionalnych. Dziś w wydawnictwie obowiązuje zasada, że spotkanie redaktorów na każdym szczeblu musi być w części poświęcone Internetowi. Podczas gdy w Mediach Regionalnych uważają, że redakcje muszą tworzyć coraz więcej materiałów online, odwrotny kierunek rozwoju proponuje brytyjski wydawca prasy regionalnej Johnston Press. Choć wydaje 272 tytuły, wciąż wprowadza na rynek nowe, coraz bardziej niszowe. – Stosujemy zasadę, że w obszarze, na którym ukazuje się nasza gazeta, nie może się ktoś urodzić, umrzeć i nigdy się w niej nie znaleźć – mówił Chris Pennock, dyrektor marketingu Johnston Press. Wydawnictwo stara się wykorzystać Internet jako narzędzie pomocne w realizacji tej zasady. – Przedstawiamy w prasie naszych przyjaciół z Facebooka. Tworzymy w gazetach rubryki złożone z informacji pozyskanych z Twittera – opowiadał Pennock. Harold Grönke, dyrektor generalny niemieckiego wydawnictwa Dierichs (wydaje ”Hessische Allgemeine”), uważa, że wydawcy powinni zmierzać do ograniczania kosztów, co wskazuje im Internet. – Za pięć lat będziemy się zastanawiać, jak pozbyć się największych kosztów prasy, czyli kosztów druku i dystrybucji – mówił Grönke. Jego zdaniem gazety będą także podążać za Internetem w zakresie poszukiwania przychodów. – Zamieszczamy na łamach materiały wspierające naszych reklamodawców. Piszą je zespoły podlegające biuru reklamy – opowiadał bez zażenowania Grönke. Pytany o stronę etyczną takiego traktowania prasy, odpowiedział: – Stajemy się branżą rozrywkową. Informacji dzięki Internetowi ludzie będą szukać u źródeł, a nie w prasie.

(GK, 30.09.2010)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.