Kolejna reklama pod Wawelem budzi kontrowersje
06.08.2010, 07:47
Wczoraj na miejscu wielkoformatowej reklamy piwa Lech pt. "Zimny Lech" w Krakowie naprzeciwko Wawelu zawisła reklama napoju izotonicznego Oshee z hasłem: "O żyj i zwyciężaj!". I też wzbudziła kontrowersje.
Reklama Oshee za sprawą protestów Krakowian i publikacji na forach internetowych natychmiast stała się głównym tematem w mediach. Zniesmaczony tym, że reklama zawisła naprzeciwko Wawelu, gdzie pochowano Lecha i Marię Kaczyńskich, poczuł się europoseł Marek Migalski. ”O ile w przypadku reklamy piwa można było mówić o pomyłce, to tym razem nie ma wątpliwości, że chodzi wyłącznie o rozgłos. To skandaliczne posunięcie producenta napoju izotonicznego, którego chwyt marketingowy polega na dołożeniu do słowa »żyj« litery »o«” – komentował na antenie Tok FM. Przedstawiciel firmy tłumaczy, że litera ”o” w haśle reklamowym jest jego integralną częścią, a ono samo używane jest w kampanii ogólnopolskiej. Nie widzi potrzeby, by w Krakowie modyfikować jego treść. – Jakakolwiek reklama by się teraz nie pojawiła przed Wawelem, znalazłaby się na cenzurowanym – uważa Dominik Doliński, członek zarządu i współwłaściciel firmy Oshee Polska. Specjaliści od komunikacji nie są jednomyślni w tej sprawie. – Rozumiem, że kogoś mogło urazić hasło piwa, bo kojarzone było z imieniem zmarłego prezydenta, ale że hasło Oshee na Wawelu się nie podoba, to już gruba przesada – nie kryje emocji Paweł Trochimiuk, prezes agencji Partner of Promotion. Norbert Kilen, dyrektor strategiczny agencji marketingu interaktywnego Think Kong: - Ten pomysł mi się nie podoba, bo gra na prymitywnym pomyśle i ludzkich emocjach, jest niesmacznym żartem ze śmierci. Z drugiej strony może być skuteczny. Dużo się mówi o samej kampanii i o firmie. A skoro reklama zawisła, by wzbudzić sensację, to konsekwentnie powinna pozostać na swoim miejscu – twierdzi Norbert Kilen. – Nie zamierzamy ściągać reklamy w Krakowie do czasu zakończenia całej akcji, czyli do 31 sierpnia – podkreśla Dominik Doliński. Za planowanie i zakup nośników reklamy zewnętrznej Oshee Polska odpowiada we własnym zakresie. Pozostałe media zaplanował i kupił dla Oshee dom mediowy Maxus.(DOK, 06.08.2010)
* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter










