Krakowski Rynek Główny bez reklam wielkopowierzchniowych
16.04.2010, 08:32
Kraków rozpoczął porządkowanie przestrzeni miejskiej przed planowanymi na niedzielę uroczystościami pogrzebowymi pary prezydenckiej na Wawelu.
Wczoraj Jacek Stokłosa, główny plastyk Krakowa, wysłał do kilku firm reklamy zewnętrznej pismo z prośbą, by te usunęły siatki wielkopowierzchniowe z miejskiego Rynku. – Nie chcę, by powtórzyła się sytuacja z Warszawy, kiedy trasę przejazdu konduktu żałobnego filmowano tylko z helikopterów, bo jedynie w ten sposób można było uniknąć pokazywania reklam – wyjaśnia Jacek Stokłosa. Pismo trafiło m.in. do firmy Neolit Media. – Już podjęliśmy decyzję, że zniknie reklama Partizia Pepe, producenta ekskluzywnej odzieży i dodatków – deklaruje Michał Zawada, dyrektor ds. technicznych i logistyki Neolit Media. Wiadomo, że na krakowskim Rynku nie będzie także gigantycznych reklam m.in. Ery, sieci sklepów H&M (nośniki CAM Media) i niemieckich linii lotniczych Air Berlin (BP Media). Dodatkowo reklamy miałyby zniknąć ze wszystkich ulic dochodzących do Rynku, w tym przede wszystkim tych, którymi przejedzie kondukt żałobny. Filip Szatanik, szef biura prasowego miejskiego magistratu, informuje: – Telefonowaliśmy wczoraj do właścicieli kamienic, apelowaliśmy i do nich, by zdejmowali reklamy, w pierwszej kolejności te promujące na przykład bieliznę. Miasto chciałoby także, by zasłonięte zostały reklamy na mniejszych nośnikach OOH na trasach dojazdowych. AMS SA już zdecydowała, że na trasie konduktu żałobnego tablice z reklamami zostaną zaklejone na szaro. Jednak przedstawiciele firm reklamy zewnętrznej przekonują, że to rozwiązanie trudno będzie wprowadzić w życie. Wiesław Stopa, współwłaściciel City Service, jednej z głównych firm sprzedających w Krakowie powierzchnie i czas reklamowy na nośnikach zewnętrznych, wyjaśnia: – Nie możemy zaklejać reklam, bo takie działanie wymagałoby wcześniejszej zgody klientów. Po drugie brakuje na to czasu, rozmowy w tej sprawie nawet się nie rozpoczęły. W takiej sytuacji większość firm OOH zdecydowała się jedynie na wyłączenie nośników LED lub emisję na nich polskiej flagi przepasanej kirem. Z inicjatywą wychodzą też sami reklamodawcy. Koncern L'Oréal zdecydował o wyklejeniu polską flagą wykupionych przez niego billboardów na trasie konduktów żałobnych. – Zdecydowaliśmy tak w imię szacunku dla ofiar i ich rodzin – mówi Maria Majdrowicz, dyrektor komunikacji korporacyjnej L'Oréal Polska.(DOK, MŁ, 16.04.2010)
* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter










