Jeneralski nie zataił współ-pracy z WSW

Sławomir Jeneralski, były dziennikarz TVP, który został posłem z ramienia SLD, podkreśla, że nie zataił informacji o swoich związkach z Wojskowymi Służbami Wewnętrznymi. Sprawę jego współpracy nagłośniły wczoraj media.

Zgodnie z prawem zatajenie faktu współpracy z organami bezpieczeństwa PRL powoduje utratę mandatu posła. Sławomir Jeneralski powiedział ”Presserwisowi”, że 40 dni przed wyborami podał w oświadczeniu dla Państwowej Komisji Wyborczej informację o tym, że pełnił służbę w organach bezpieczeństwa państwa. Znalazła się ona na obwieszczeniach wyborczych wywieszonych w jego okręgu wyborczym przynajmniej na 10 dni przed wyborami, jest również dostępna w Internecie na stronie PKW. - Wyborcy, którzy czytali obwieszczenia, na pewno fakt pracy w służbach specjalnych zauważyli – mówi Monika Śliwińska z zespołu prawnego PKW. - Służyłem w latach 80. w Wojskowej Służbie Wewnętrznej, którą ustawa lustracyjna wymienia wśród organów bezpieczeństwa państwa. To jest powodem tego oświadczenia. O WSW mówiłem głośno na spotkaniach wyborczych. Można tę informację znaleźć na mojej stronie internetowej – powiedział Jeneralski. Sławomir Jeneralski, który startował z ostatniego, 22 miejsca listy SLD w Bydgoszczy, dostał się do Sejmu, zdobywając 4 343 głosy. W TVP prowadził ”Wiadomości” i ”Monitor Wiadomości”. Ostatnio pracował jako publicysta w redakcji polskiej w publicznym Radiu Polonia (wczoraj złożył wymówienie).

(MAP, 29.09.2005)