Dział: PRASA

Dodano: Październik 14, 2009

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Nowy wydawca "Przekroju" będzie pisał edytoriale

"Gwarancja bezterminowa. Czytelnik ma prawo wiedzieć, co myśli wydawca" – tak swój pierwszy wstępniak w najnowszym "Przekroju" zaczyna Grzegorz Hajdarowicz, nowy właściciel pisma. Wstępniak prezesa wydawnictwa niebędącego naczelnym tytułu to nowość w naszej prasie.

Jak uzasadnia Hajdarowicz, wstępniak pisany przez wydawcę ”ma być gwarantem dziennikarskiej i redakcyjnej niezależności zespołu pisma”. Prezes Wydawnictwa ”Przekrój” zastrzega, że nie chce być nadredaktorem, że zależy mu na prezentowaniu w piśmie różnych poglądów, niekoniecznie tożsamych z jego własnymi. Ale: ”chcę mieć prawo do swojej własnej wolności słowa, a więc prawo do zdystansowania się czasem do tego, co jako wydawca publikuję” – tłumaczy. Redaktor naczelny ”Przekroju” Jacek Kowalczyk nie kryje, że polemizował z właścicielem, czy powinien pisać wstępniaki. – W Polsce nie ma takiego zwyczaju. To sytuacja nietypowa, dlatego miałem wątpliwości tak samo, jak inni członkowie zespołu. Jednak sytuacja właścicielska ”Przekroju” jest inna niż dotychczas, bo wydawcą nie jest już wielki koncern mediowy. Różnica między Edipresse czy Springerem jest taka, że prezesi tamtych wydawnictw nie są twarzami konkretnego tytułu – tłumaczy Kowalczyk. Zaznacza, że wstępniak Hajdarowicza nie będzie się pojawiał w każdym numerze tygodnika. Michał M. Lisiecki, prezes Platformy Mediowej Point Group SA, nie widzi nic dziwnego w pomyśle Hajdarowicza. – Czytelnicy mają prawo wiedzieć, w jakim kierunku zmierza pismo i czego wydawca oczekuje od naczelnego – mówi Lisiecki. Jemu samemu zdarzyło się raz czy dwa razy zamieścić komentarz w ”?Dlaczego”, gdy był to jedyny tytuł w porfolio jego firmy. – Gdybym teraz miał na to czas, chętnie od czasu do czasu zamieszczałbym swoje wstępniaki. Kiedy bowiem wydawca w ten sposób troszczy się o swoją gazetę, chętnie będę po nią sięgał - chwali pomysł Lisiecki. Odmiennego zdania jest Mariusz Ziomecki, redaktor naczelny serwisu Redakcja.pl (Axel Springer Polska). – To zły obyczaj. Pisanie wstępniaków zdarza się wydawcom małych mediów, którzy bywają redaktorami naczelnymi lub spełniają inne funkcje dziennikarskie. Tutaj jednak mamy do czynienia z inwestorem finansowym z zewnątrz, który, korzystając z faktu, że kupił gazetę, zamieszcza w niej komentarze. Może dojść do konfliktu interesów, na przykład zwalczania osobistych wrogów na łamach – ocenia Ziomecki. Jego zdaniem taki ruch zaszkodzi wizerunkowi wysoko pozycjonowanego ”Przekroju”. Ewa Redel-Bydłowska, wiceprezes Edipresse Polska SA (poprzedni wydawca ”Przekroju”), komentuje z kolei: - Jak długo ktoś ma coś do powiedzenia, tak długo niech publikuje swoje komentarze. O ile nowy właściciel nie zacznie regularnie pisać o sobie czy innej swojej działalności, nie będę w tym widzieć nic niestosownego. W końcu dla niego nie była to tylko inwestycja finansowa, tylko tytuł, który go od dawna interesował.

(AW, 14.10.2009)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter

PODOBNE ARTYKUŁY

Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.