Prokuratura zbada finanse TVP Gdańsk
06.08.2009, 08:28
Po Najwyższej Izbie Kontroli sprawą nieprawidłowości w gdańskim oddziale Telewizji Polskiej ma się zająć tamtejsza Prokuratura Okręgowa.
Jak informuje ”Gazeta Wyborcza Trójmiasto”, wstępne ustalenia po kontroli NIK-u potwierdzają, że w TVP Gdańsk mogło dojść do licznych nieprawidłowości. ”Z lektury wielu różnych dokumentów z lat 2007-2009 wynika, że gdy gdańską telewizją zarządzała pani Strzemieczna-Rozen, działy się dziwne rzeczy, które prawdopodobnie doprowadziły do co najmniej setek tysięcy złotych strat” – powiedział ”GW” Piotr Ostrowski, od lutego br. dyrektor TVP Gdańsk. Z informacji gazety wynika, że inspektorzy NIK-u zwrócili uwagę m.in. na sposób finansowania organizowanych przez TVP Gdańsk imprez, na których miała zarabiać spółka należąca do męża współpracownicy Joanny Strzemiecznej-Rozen. Ponadto mąż szefowej TVP Gdańsk Henryk Rozen prowadził szkolenia dla dziennikarzy oddziału. ”GW” informuje też, że prokuratura zajmie się kwotą ponad 200 tys. zł, którą Strzemieczna-Rozen wydała, płacąc służbową kartą kredytową za ”gastronomię i catering”, oraz kwotą 2 tys. zł na gwiazdkowe prezenty dla byłego prezydenta RP Lecha Wałęsy i jego żony (Strzemieczna-Rozen była asystentką Wałęsy). Joanna Strzemieczna-Rozen od kilku miesięcy jest na zwolnieniu lekarskim. Jej kontrakt wygasa we wrześniu. P.o. rzecznik prasowy TVP Daniel Jabłoński poinformował nas, że TVP przeprowadziła w gdańskim oddziale audyt wewnętrzny, jednak nie ujawnia jego wyników.(RUT, 06.08.2009)
* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter










