Prezydent Lech Kaczyński nie podpisze ustawy medialnej

Prezydent RP Lech Kaczyński stwierdził wczoraj, że nie podpisze ustawy medialnej.

Jak podaje biuro prasowe Kancelarii Prezydenta, rozpoczynając poświęcone ustawie medialnej spotkanie z twórcami i przedstawicielami mediów, prezydent powiedział, że budzi ona ”bardzo podstawowe wątpliwości”. Uchwalona 24 czerwcu ustawa o zadaniach publicznych w dziedzinie usług medialnych zakład m.in. likwidację abonamentu radiowo-telewizyjnego od początku 2010 roku. Zastąpić ma go finansowanie z budżetu - bez stałej wysokości. Zdaniem prezydenta skazuje to media publiczne ”na poważne trudności, jeżeli nie kompletną likwidację”. Prezydent Kaczyński ma też zastrzeżenia m.in. do pomysłu utworzenia regionalnych spółek telewizyjnych. Jego zdaniem spółki będą skazane na likwidację lub wyprzedaż, bo ”rynek reklam w poszczególnych ośrodkach, szczególnie tych mniejszych, jest zbyt płytki”. Na decyzję, co zrobić z ustawą, prezydent ma czas do 17 lipca. Może ją albo zawetować, albo skierować do Trybunału Konstytucyjnego. We wczorajszym spotkaniu w Pałacu Prezydenckim oprócz twórców i producentów uczestniczyli eksperci medialni i dziennikarze – m.in.: Jerzy Domański (tygodnik ”Przegląd”, Stowarzyszenie Dziennikarzy RP), Janina Jankowska (rada programowa TVP), Maciej Iłowiecki (Rada Etyki Mediów) i Mirosław Chojecki (Stowarzyszenie Wolnego Słowa). Jak podała Polska Agencja Prasowa, goście prezydenta nie byli zdecydowani, czy radzić mu weto, czy skierowanie ustawy medialnej do Trybunału Konstytucyjnego. Zgadzali się jednak co do tego, że nie powinna być podpisana.

(RUT, 14.07.2009)