Dział: PRASA

Dodano: Czerwiec 29, 2009

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

PAP pozywa wydawcę za naruszenia praw własności intelektualnej

Polska Agencja Prasowa SA pozwała jednego z wydawców o ”odszkodowanie z tytułu naruszenia praw własności intelektualnej”. Chodzi o bezprawne, według PAP-u, wykorzystywanie jego depesz dostępnych na portalach internetowych. Wydawcy podkreślają, że będzie to proces precedensowy.

Według informacji ”Rzeczpospolitej”, ”Gazety Wyborczej”, ”Dziennika” oraz źródeł ”Presserwisu”, chodzi o Grupę Wydawniczą Polskapresse, wydawcę m.in. dziennika ”Polska” oraz dzienników regionalnych i bezpłatnego ”Echa Miasta”, który w marcu ub.r. zrezygnował z płatnego serwisu agencji. W czwartek PAP wystąpił do sądu o odszkodowanie z tytułu naruszenia praw własności intelektualnej. – U jednego z wydawców nasz monitoring wykazał identyczne treści, podobny styl pisania i składania informacji. Był to stały proceder, nie incydent, a zamieszczane treści wykraczały poza prawo do cytatu – mówi jeden z menedżerów PAP-u. Przypuszcza, że ów wydawca miał hasła dostępu do płatnego serwisu lub mógł korzystać z informacji agencyjnych ogólnodostępnych na portalach internetowych. Nie potwierdza jednak, że chodzi o Polskapresse. Magdalena Chudzikiewicz sobotniej „Rz” powiedziała jedynie, że Polskapresse nie dostała żadnego pozwu. W sprawie procesu wytoczonego przez PAP nie chce się wypowiadać. Maciej Hoffman, dyrektor generalny Izby Wydawców Prasy, informuje, że w Izbie trwają rozmowy na temat zasad współpracy z PAP-em, wykorzystywania kontentu, a także zasad i trybu korzystania z przeglądów prasowych, nie chce jednak komentować pozwu, bo zarówno PAP, jak i Polskapresse należą do Izby. – Nie potrafię powiedzieć, jakie materiały były przenoszone dalej w przypadku Polskapresse i PAP. Jeśli była to informacja o charakterze newsa, to zgodnie z artykułem 25 prawa autorskiego można ją publikować dalej – dodaje Hoffman. Hoffman pytany, czy sprzedawanie przez PAP kontentu ogólnopolskim serwisom internetowym, między innymi Onet.pl, Wirtualnej Polsce i ostatnio Google News, a co za tym idzie – bezpłatne udostępnianie newsów wszystkim użytkownikom Internetu - nie jest ze strony PAP-u w praktyce strzałem we własne kolano, odpowiada: – Informacje udostępnione w ten sposób służą użytkownikom w celach prywatnych, ale bez prawa kopiowania i dalszego publikowania tych treści w celach zarobkowych. Jeśli zachodzi taka sytuacja, jest to naruszenie prawa autorskiego. Zdaniem Wojciecha Potockiego, redaktora naczelnego ”Gazety Pomorskiej” (Media Regionalne), proces wytoczony przez PAP wydawcy dziennika ”Polska” będzie miał charakter precedensowy. – Oznacza on, że właściciele informacji zaczynają chronić swoją własność i dokładniej przyglądać się, kto i na jakich zasadach z niej korzysta – mówi Potocki. Zapowiada, że także ”Gazeta Pomorska” zacznie się baczniej przyglądać portalom korzystającym z jej zasobów. – W sprawie PAP kontra Polskapresse wolałbym powstrzymać się od komentarza, bo na razie są to spekulacje. Zobaczymy, jakie argumenty przytoczą przedstawiciele PAP-u, bo trudno mi uwierzyć, że tak doświadczony wydawca jak Polskapresse pozwoliłby sobie na kopiowanie informacji z pierwszej czy nawet drugiej ręki – uważa Potocki. Od 1 lipca ”Gazeta Pomorska” zrezygnuje z kupowania serwisu PAP-u. Na swoich łamach ograniczy miejsce poświęcone doniesieniom ze świata, a informacje z kraju pochodzić będą z innych agencji, np. Informacyjnej Agencji Radiowej. PAP zapowiedział na dzisiaj konferencję w sprawie procesu.

(AW, 29.06.2009)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.