Nowelizacja prawa prasowego: uregulować, nie przeregulować
Zniesienie możliwości karania więzieniem za słowa, usunięcie PRL-owskich pozostałości z prawa prasowego, doprecyzowanie zasad autoryzacji i sprostowań oraz zlikwidowanie instytucji odpowiedzi - to ministerialne założenia nowelizacji ustawy prawo prasowe.
Nowe prawo prasowe nie powstanie. Wczoraj Bogdan Zdrojewski, minister kultury i dziedzictwa narodowego, zaprezentował założenia nowelizacji obecnej ustawy. Zapowiedział usunięcie przestarzałych terminów i instytucji rodem z PRL-u (np. ”Rada Prasowa”, ”sądy wojewódzkie”, ”dalekopis”), poszerzenie definicji prasy o kanały elektroniczne (zwłaszcza Internet), szerokie określenie zadań prasy (obowiązek rzetelnego i starannego przedstawiania zjawisk) oraz doprecyzowanie zasad sprostowań i usunięcie instytucji odpowiedzi. – Uregulować, ale nie przeregulować – tak o swoim widzeniu ustawy mówił Bogdan Zdrojewski. Podkreślał, że nowelizacja ma na celu przede wszystkim ochronę prawa do informacji i zagwarantowanie pluralizmu mediów. Według projektu ministerstwa autoryzacja w prawie prasowym pozostanie, ale z ograniczeniami. Będzie mogła dotyczyć tylko ”wypowiedzi, która rzeczywiście zaistniała” - nie będzie więc można dopisywać tekstów, które w rozmowie z dziennikarzem nie padły. Czas na autoryzowanie wielostronicowego wywiadu prasowego ma zostać określony na maksymalnie tydzień, ale – według Zdrojewskiego – krótsze teksty powinny być autoryzowane niezwłocznie. Ministerstwo chce, by powstał na bieżąco aktualizowany centralny rejestr czasopism i stron internetowych, gdyż obecny system rejestracji tytułów prasowych przez sądy jest niewydolny. Nowa ustawa wprowadzić ma obowiązek rejestracji tytułów prasowych wydawanych w formie elektronicznej (blog nie będzie musiał być rejestrowany, decydować ma cykliczność zamieszczania nowych publikacji). Ponadto Ministerstwo Kultury chciałoby, by zarówno z prawa prasowego, jak i z kodeksu karnego skreślono możliwość karania więzieniem za słowa. Projekt nowelizacji trafi do Sejmu w czerwcu lub lipcu tego roku.(CP, 11.02.2009)










