AMS prowokacją walczy o uporządkowanie outdooru
AMS SA prowokując, protestuje przeciwko bałaganowi w przepisach regulujących zamieszczanie reklam w przestrzeni miejskiej.
Przed zabytkowym pałacykiem Lesserów przy Alejach Ujazdowskich w Warszawie od kilku tygodni stoi nośnik reklamowy, na którym pojawiały się hasła: ”I co dalej?”, ”Czy to dobre miejsce dla reklamy?”, ”Kogo obchodzi Twoje zdanie?”, ”Gdzie ma być w mieście reklama?”. Okazało się, że to prowokacja firmy outdoorowej AMS. ”Czujemy się – jako firma outdoorowa – współodpowiedzialni za to, w jakim otoczeniu wszyscy mieszkamy, pracujemy, odpoczywamy. I gotowi jesteśmy podporządkować się sensownym regułom. Ale muszą one powstać, być spójne, jednoznaczne i powszechnie obowiązujące. Niestety, to, co obserwujemy codziennie w naszych miastach, dowodzi, że nie ma żadnej skoordynowanej polityki ani wizji w sprawie kształtowania przestrzeni jako dobra wspólnego” – można przeczytać w oświadczeniu zarządu AMS-u. Aleksandra Nalepa, specjalistka ds. komunikacji marketingowej i PR AMS-u, zapewnia, że akcja nie jest skierowana przeciwko konkurencyjnym firmom. Wyjaśnia, że nośnik stanął tylko w Warszawie, ponieważ problem chaosu reklamowego na ulicach w największym stopniu dotyczy właśnie stolicy. Problemowi będzie poświęcona tegoroczna edycja konferencji ”Bramy Kraju” organizowanej przez AMS.(TW, 18.08.2008)










