Kania chce, by Rada Etyki Mediów sprawdziła postępowanie dziennikarzy TVN-u
06.03.2008, 08:17
Dorota Kania zwróciła się do Rady Etyki Mediów o zajęcie stanowiska w kwestii, czy dziennikarze TVN-u zachowali się zgodnie z Kartą Etyki Mediów.
Chodzi głównie o program TVN-u ”Teraz my!” i kanał informacyjny TVN 24. 25 lutego lobbysta Marek Dochnal w emitowanej w portalu Onet.pl części ”Teraz my!” powiedział, że Dorota Kania, dziennikarka śledcza tygodnika ”Wprost”, pożyczyła od jego teściowej 245 tys. zł w zamian za pomoc w kontaktach z politykami Prawa i Sprawiedliwości. Powtarzały to potem inne media, m.in. TVN 24. Kania została zawieszona w obowiązkach do wyjaśnienia sprawy. Zarówno ona, jak i Dochnal złożyli do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. – Popieramy wniosek, żeby sprawdzić, jak zachowywały się media, relacjonując sprawę Doroty Kani – mówi Krystyna Mokrosińska, prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Dlaczego SDP nie apeluje o śledztwo dziennikarskie, które by wyjaśniło sprawę? – Bo od tego są sądy – twierdzi Krystyna Mokrosińska. - Nie mam sobie nic do zarzucenia. Te insynuacje są śmieszne – mówi Andrzej Morozowski, jeden z prowadzących ”Teraz my!”. – To był program na żywo, nie wiedzieliśmy, co powie Marek Dochnal. Dopytywaliśmy go o szczegóły – dodaje. Marek Dochnal jest oskarżony o korupcję. Toczy się też śledztwo, w którym jest podejrzany o pranie brudnych pieniędzy, przestępstwa przeciwko dokumentom i udział w obrocie środkami odurzającymi.(RUT, 06.03.2008)
* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter










