”Rzeczpospolita” musi przeprosić sędziego Wielkanowskiego
”Rzeczpospolita” i autorzy artykułu ”Sędzia do wynajęcia” z 2000 roku muszą przeprosić sędziego Zbigniewa Wielkanowskiego z Torunia za tekst o znajomości sędziego z lokalnym gangsterem.
Wczoraj warszawski Sąd Apelacyjny wydał w tej sprawie prawomocny wyrok. Przeprosiny mają się ukazać w ”Rzeczpospolitej”. Są nakazał także umieścić oświadczenie autorów (Anny Marszałek, Bertolda Kittela oraz współpracującej przy tekście Grażyny Rakowicz) i wydawcy gazety w archiwum internetowym przed źródłowym tekstem z 2000 roku. Gazecie i dziennikarzom przysługuje jeszcze kasacja od wyroku, z której pozwani - jak zapowiedziała pełnomocnik dziennikarzy mec. Barbara Kondracka – ”na 99 procent” skorzystają. W tekście ”Sędzia do wynajęcia” z listopada 2000 roku Anna Marszałek i Bertold Kittel (obecnie nie pracują już w ”Rzeczpospolitej”) napisali, że Wielkanowski utrzymywał kontakty z toruńskim półświatkiem. Ówczesny minister sprawiedliwości Lech Kaczyński odwołał sędziego z funkcji szefa wydziału toruńskiego Sądu Rejonowego. Według gazety sędzia wydał ”kompromitujący” wyrok w głośnej sprawie strzelaniny w toruńskim sądzie. Kilka miesięcy później sędzia i prezes sądu w tajemniczych okolicznościach mieli - według gazety - stać się właścicielami luksusowych limuzyn.(SK, PAP, 03.08.2007)










